TRENER ŁUKASZ KUBIAK PO ZWYCIĘSTWIE Z VICTORIĄ: CAŁY ZESPÓŁ WALCZYŁ
Rozgrywany w ramach 9. kolejki IV ligi mecz pomiędzy Victorią Września a Wiarą Lecha zakończył się triumfem Niebiesko-Białych. Lechici zaliczyli pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w IV lidze, pokonując rywali przy komplecie publiczności po bramkach Daniela Mankiewicza oraz Michała Niedźwiedzkiego. Spotkanie skomentował Trener Łukasz Kubiak.
Zaliczamy pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie. Zadecydował charakter i koncentracja od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego?
Każdy mecz w IV lidze jest dla nas wymagający, a terminarz ułożył się w taki sposób, że mierzyliśmy się póki co z drużynami z czołówki. W poprzednich meczach zawsze nam czegoś brakowało do osiągnięcia sukcesu. Rozmawialiśmy o tym w tygodniu, że nasza gra jest dobra, a przegrywamy nieznacznie, bo zawodzą detale. Oczywiście nikt nie lubi przegrywać, ale wiedzieliśmy, że przy odrobinie lepszej koncentracji i dobrej grze przez 90 minut jesteśmy w stanie pokusić się o niespodziankę we Wrześni. Chciałbym pochwalić zespół właśnie za koncentrację przez większość meczu. Zagraliśmy z Victorią bardziej defensywnie, bo wiedzieliśmy jaki potencjał ofensywny mają gospodarze. Znaliśmy jednak też słabe strony przeciwnika i udało nam się dwa razy wykorzystać błędy gospodarzy. Cały zespół walczył jeden za drugiego. Dobrze się asekurowaliśmy i nie dopuszczaliśmy rywali do zbyt wielu sytuacji. Owszem, gospodarze byli częściej przy piłce, ale nie stworzyli zbyt wielu korzystnych okazji pod naszą bramką. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tych punktów, bo we Wrześni o punkty jest bardzo ciężko i nasze zwycięstwo to niespodzianka, która bardzo nas cieszy.
Na trzecie ligowe zwycięstwo pracowaliśmy od 15 sierpnia, kiedy to po raz ostatni mogliśmy cieszyć się z trzech punktów. Dzięki temu triumf we Wrześni należy docenić jeszcze bardziej?
Cały czas przypominam, że jesteśmy absolutnym debiutantem na poziomie IV ligi. Do tego mamy bardzo młody zespół, który z tygodnia na tydzień będzie uczył się gry w tej lidze. Byliśmy świadomi przeskoku z V do IV ligi i zdawaliśmy sobie sprawę, że przy tak wyrównanych drużynach będzie nam trudno seryjnie zdobywać punkty. Cieszymy się z każdego zwycięstwa, które na pewno pokazuje chłopakom, że jeśli jesteśmy skoncentrowani, pomagamy sobie na boisku i w odpowiedni sposób się na nim poruszamy, to możemy pokusić się o zwycięstwo w każdym meczu. Triumf we Wrześni jest niezwykle cenny. Kibice obejrzeli dobry mecz w naszym wykonaniu, a doping ogromnej rzeszy naszych fanów pomógł nam dowieźć trzy punkty do końcowego gwizdka, które były nam bardzo potrzebne, żeby utrzymać się w środku tabeli.
W najbliższą sobotę o godzinie 15 zmierzymy się na wyjeździe z niepokonanym Huraganem Pobiedziska, który na swoim stadionie stracił zaledwie jedną bramkę. To najtrudniejsze wyzwanie tej rundy?
Każdy mecz w IV lidze to zupełnie inna historia, inny rywal i inne wymagania. W tym sezonie nasz rywal stracił tylko raz punkty, a u siebie ma perfekcyjny start. Gramy z liderem rozgrywek, więc czeka nas trudne zadanie. Jesteśmy jednak podbudowani zwycięstwem we Wrześni, a jeśli chodzi o grę z czołówką tabeli, to w każdym meczu nie sprzedaliśmy tanio skóry. W Kórniku zremisowaliśmy. Z Leszna również mogliśmy wywieźć punkt. Na pewno presja będzie ciążyć na gospodarzach, którzy chcąc obronić pozycję lidera, będą musieli wygrać mecz. Nas stać na sprawienie kolejnej niespodzianki, ale będziemy musieli zagrać na podobnym poziomie, co z Victorią. Musimy mieć świadomość, że tylko ciężka praca na treningach i w trakcie meczu może dać nam kolejne punkty. Mam nadzieję, że w sobotę zaprezentujemy się z jak najlepszej strony w Pobiedziskach i wywieziemy punkty z tego trudnego terenu.
2650