Złocisto krwiści po godzinach
W czwartek 21 marca w Kieleckim Centrum Bilardowym, odbyło się kolejne spotkanie z cyklu „Złocisto-krwiści po godzinach”. Tym razem mieliśmy okazję porozmawiać ze szkoleniowcami żółto-czerwonych: Gino Lettierim oraz trenerem bramkarzy Mirosławem Dreszerem.
Kilka minut po godzinie 19 trenerzy zasiedli w sali wypełnionej kibicami, aby odpowiadać na ich pytania. Na spotkaniu obecny był również prezes Korony Kielce, Krzysztof Zając. Spotkanie rozpoczęło się od kwestii dotyczących formy Korony. Przed żółto-czerwonymi najważniejsze mecze w walce o grupę mistrzowską. - Mamy cztery spotkania i bardzo duże szanse na ósemkę. Nasz wzrok jest skupiony na tym, aby się tam znaleźć. Jeśli nastawienie i gra zespołu będzie taka jak w meczu z Jagiellonią, czeka nas dużo łatwiejsze zadanie – stwierdził Lettieri.
Trenerzy zostali również spytani o podejście do kibiców. Obaj podkreślali, że kieleccy fani są dla klubu dużym wsparciem. – Jedną z bardzo ważnych spraw jest to, że kibice stoją za drużyną, nawet po porażkach. Pokazał to mecz w Sosnowcu. Gdy po meczu szedłem do autokaru, fani mimo porażki byli do nas pozytywnie nastawieni. Nie czułem, aby źle się do nas odnoszono. To pokazuje, że mamy bardzo dobrych kibiców, którzy są z nami bez względu na wyniki. W sporcie to najcenniejsze. Ich obecność. Wsparcie na Jagiellonii świadczy o sile klubu – uważa trener Korony.
Kibice spytali, a zarazem zaprosili trenera, aby po każdym meczu podchodził wraz z drużyną pod sektor „Młyn”, aby wspólnie cieszyć się ze zwycięstw. – Dziękuję. Nigdy tego nie robiłem, bo nikt mnie nie zaprosił. Nie jestem osobą, która robi coś na siłę. Jesteśmy umówieni – skwitował z uśmiechem Lettieri.
- Kiedy byłem młodym człowiekiem, kibicowałem GKS-owi Tychy. Później jako zawodnik zawsze dziękowałem fanom po meczu, bez względu na wszystko. Trzeba tych ludzi szanować. Niektórzy przecież biorą urlop w pracy, żeby jechać przez całą Polskę za drużyną. Bez kibiców nie byłoby piłki. Wiemy, że po porażka z wisłą była ciężka zarówno dla kibiców, jak i nas. Spotkaniem z Jagiellonią zrobiliśmy dla fanów mały krok, aby się odwdzięczyć – dodał trener Dreszer.
Pytano również o kielecką młodzież piłkarską. Trener Dreszer przyznał, że praca z młodymi golkiperami zmierza w dobrym kierunku. Co z zawodnikami z pola? – Mamy 2-3 młodzieżowców, którzy w przyszłym sezonie będą w stanie grać od początku. Jestem o to spokojny. Teraz musimy pracować nad tym, aby jak najlepiej weszli do drużyny. Jeśli będą gotowi, nie boję wziąć się na siebie ryzyka, aby na nich postawić – zaznacza włoski szkoleniowiec.
Obecny sztab pracuje już w Kielcach niemal dwa lata. Wiele pytań dotyczących zadowolenia z pracy w Koronie padło w kierunku Włocha. Ten nie miał jednak wątpliwości, że wybór Korony był dla niego dobrą decyzją. Jak zwykle nie brakowało ciekawych pytań, a po wyczerpującej dyskusji fani oraz trenerzy obejrzeli wspólnie inauguracyjny mecz eliminacji do mistrzostw Europy pomiędzy Polską a Austrią.
Jak zawsze na spotkaniu „złocisto-krwistych po godzinach” odbyła się zabawa w „pomidora”. Trener Lettieri m. in. nie dał się zaskoczyć pytaniu o datę powstania Korony. Natomiast trener Dreszer zadeklarował, że po awansie do ósemki zgoli wąsy.
Dziękujemy wszystkim za obecność i zapraszamy na kolejne wspólne rozmowy podczas „Złocisto-krwistych po godzinach”.
11909