Józef Franczak „Laluś” – ostatni żołnierz wyklęty
Józef Franczak urodził się 17 marca 1918 r. w Kozicach Górnych, koło Piask. Rodzice posiadali kilkuhektarowe gospodarstwo rolne. Ukończył szkołę powszechną w Piaskach i zgłosił się na ochotnika do wojska. Trafił do szkoły żandarmerii w Grudziądzu a po jej zakończeniu trafił do plutonu żandarmerii w Równem. W działaniach wojennych we wrześniu 1939 r. wziął udział w walkach z wchodząca na tereny wschodnie Polski armią sowiecką. Dostał się do niewoli sowieckiej, z której udało mu się zbiec. Wrócił w rodzinne strony, gdzie włączył się w działalność konspiracyjną w szeregach Armii Krajowej (AK). Wziął udział w walkach z Niemcami w ramach akcji „Burza” w lipcu 1944 r. Po wkroczeniu wojsk sowieckich na Lubelszczyznę został wcielony w szeregi podległej komunistom 2. Armii Wojska Polskiego. Był świadkiem mordowania żołnierzy podziemia niepodległościowego na Uroczysku Barana w Kąkolewnicy koło Radzynia Podlaskiego. Zbrodnie te spowodowały podjęcie przez Franczaka decyzji o dezercji z wojska na wiosnę 1945 r.
Ukrywał się w Sopocie, a w 1946 r. wrócił w okolice Piask i z powrotem zaczął tutaj działać w konspiracji tym razem antykomunistycznej. W czerwcu 1946 r. został schwytany przez funkcjonariuszy bezpieki, ale udało mu się szczęśliwie zbiec. Zorganizował kilkuosobowy oddział, który w czerwcu 1947 r. został podporządkowany kapitanowi Zdzisławowi Brońskiemu ps. „Uskok”. Prowadził akcje zbrojne skierowane przeciwko przedstawicielom władzy komunistycznej. Po śmierci „Uskoka” w maju 1949 r. „Laluś” zaczął się ukrywać samodzielnie, utrzymując ograniczony kontakt ze Stanisławem Kuchciewiczem „Wiktorem”, podejmując sporadyczne akcje likwidacyjne konfidentów bezpieki, w tym Franciszka Kasperka „Hardego”, który doprowadził do ujęcia Zygmunta Libery „Babinicza” i w konsekwencji do śmierci „Uskoka”.
Ostatnie wspólne wystąpienie Franczaka i Kuchciewicza miało miejsce w Piaskach 10 lutego 1953 r., gdy przeprowadzili nieudaną akcję na Gminną Kasę Spółdzielczą w Piaskach. W czasie wymiany ognia z milicjantami śmiertelnie ranny został „Wiktor”. Od tej pory aż do śmierci w 1963 r. „Laluś” ukrywał się samodzielnie. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie pomoc wielu osób. Funkcjonariusze SB ich liczbę oceniali na 200 mieszkańców okolic Piask. Dopiero w 1963 r. bezpiece udało się zwerbować agenta, który naprowadził ich do Franczaka. Był nim Stanisław Mazur, stryjeczny brat narzeczonej „Lalusia” Danuty Mazur. W wyniku obławy z udziałem kilkudziesięciu funkcjonariuszy 21 października 1963 r. „Laluś” został zabity.
Po jego śmierci komuniści mszcząc się, pozbawili ciało głowy. Rodzina nie uzyskała też informacji o miejscu pochowania Franczaka. Jego siostrom grób na cmentarzu w Lublinie wskazał miejscowy grabarz. W latach 80-tych udało im się uzyskać zgodę na przeniesienie go do rodzinnego grobowca w Piaskach. Z kolei czaszkę Franczaka po wielu latach w 2014 r. odnaleźli pracownicy Instytutu Pamięci Narodowej w zbiorach Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
autor: Marcin Krzysztofik
2212