User Menu Search
Close
Razem na Orła Białego
Miedź Legnica
/ Kategorie: Miedź Legnica

Razem na Orła Białego

Miedź Legnica - Arka Gdynia 30.08.24 g. 20:30

Piłkarze z Legnicy wracają do gry po pauzie wynikającej z przełożenia wyjazdowego pojedynku z Wisłą Kraków. Nad Kaczawę przyjeżdża Arka Gdynia, która w minionym sezonie otarła się o awans do PKO Bank Polski Ekstraklasy.
Kolejny raz w bieżącym sezonie, podobnie jak przed meczem w Warszawie, w ekipie rywali przed starciem z Miedzią nastąpiła zmiana szkoleniowca. Klub z Trójmiasta zrezygnował z usług trenera Wojciecha Łobodzińskiego, klubowej legendy zielono-niebiesko-czerwonych. W spotkaniu z zespołem znad Kaczawy gdynian poprowadzić ma dotychczasowy drugi trener Tomasz Grzegorczyk.

- Zawsze procentowo skupiamy się więcej na sobie, ale są też oczywiście elementy, które robimy pod przeciwnika. Na pewno, gdy u rywali następuje zmiana szkoleniowca, jest to utrudnione. Przypomnę tylko, że Polonia Warszawa praktycznie przez ponad 2 lata grała w ustawieniu z trójką obrońców, a na nasz mecz zmieniła na czwórkę. Oczywiście jako sztab braliśmy to pod uwagę, dlatego podczas treningów pracowaliśmy nad przeciwnikiem grającym zarówno trójką, jak i czwórką. Ale w takich przypadkach przygotowania są troszeczkę utrudnione. Teraz też nie wiemy, jakie decyzje personalne podejmie trener Arki. Aczkolwiek już w ostatnich meczach było trochę rotacji w pierwszym składzie gdynian, więc bardziej się zastanawiamy nad taktyką. Na pewno musimy mocniej skupić się na sobie i dopracowaniu tych elementów, które mamy do poprawy. Ale wiemy też, że w zespole Arki jest kilku zawodników z dużą jakością indywidualną, więc na pewno zwróciliśmy na to uwagę. Nie pracujemy jednak w Gdyni i nie wiemy do końca, co przygotuje szkoleniowiec, który tymczasowo będzie prowadził zespół rywali – mówi trener Ireneusz Mamrot.

W zespole z Gdyni legniccy sympatycy futbolu nie ujrzą także innej doskonale znanej im twarzy, związanej jeszcze w ubiegłym sezonie z żółto-niebieskimi. Latem dwukrotnych zdobywców Pucharu Polski opuścił Olaf Kobacki, który przeszedł do angielskiego Sheffield Wednesday FC, a w minionych rozgrywkach był jednym z motorów napędowych drużyny z Pomorza. Pewne miejsce między słupkami bramki gdynian zdaje się mieć natomiast Paweł Lenarcik, były golkiper Miedzi.

- Przede wszystkim jest to zespół, który ma szerszą kadrę niż w minionych rozgrywkach. Jako człowiek z zewnątrz uważam, że głównym powodem niepowodzenia Arki w końcówce zeszłego sezonu były kontuzje. Gdynianie mieli wąską kadrę. To do pewnego momentu było ich atutem, bo zespół był zgrany, gdyż wystawiali podobną jedenastkę w wielu spotkaniach. Gdy w końcowej fazie wyleciało im jednak 3-4 kluczowych zawodników, to na pewno mocno utrudniło im zadanie. Teraz ich kadra jest zdecydowanie szersza, ale zgadzam się, że Kobacki wnosił dużą wartość do drużyny. Uważam, że boki mają jednak wciąż mocne. Przyszedł Joao Oliveira. Jest Tornike Gaprindaszwili oraz Kacper Skóra, który wchodzi z ławki, a też ma spore umiejętności indywidualne. Akurat jeśli chodzi o bocznych pomocników, to mimo odejścia tak dobrego piłkarza jak Kobacki, to wcale nie są słabsi, a na pewno rywalizacja jest tam teraz większa, bo Kacper był w wieku młodzieżowca, więc na boku była rywalizacja o jedno miejsce. Teraz skończył ten wiek i gdynianie szukają miejsca dla młodzieżowca w innym sektorze boiska. Szersza kadra, a co za tym idzie większa rywalizacja, zwiększa im pole manewru – podkreśla szkoleniowiec zielono-niebiesko-czerwonych.

Arka zajmuje ósmą pozycję w tabeli Betclic 1 Ligi. Żółto-niebiescy zgromadzili dotąd 9 punktów, na co złożyły się 2 zwycięstwa, 3 remisy i 2 porażki, przy bilansie bramkowym 10:8. Na obcym terenie gdynianie zanotowali wygraną, remis i przegraną (bramki 5:3). W czterech ostatnich meczach żółto-niebiescy nie zdołali jednak odnieść zwycięstwa. Podzielili się bowiem punktami ze Zniczem Pruszków, Wisłą Kraków oraz Ruchem Chorzów, a w poprzedniej kolejce na własnym obiekcie polegli z Górnikiem Łęczna (1:2). Miedź natomiast, mimo że w weekend nie grała, utrzymuje pozycję w czołowej szóstce.

- Nie lubię podsumowywać w trakcie, gdy coś się jeszcze dzieje. Zespoły z czuba tabeli bardzo mocno punktują, bo ze średnią powyżej dwóch oczek na mecz. To tylko tyle jeśli chodzi o punktowanie. Natomiast mówiąc o mikrocyklu, to przełożenie meczu nie utrudniło nam zadania. Oczywiście woleliśmy grać, bo bylibyśmy wtedy w rytmie meczowym. Natomiast dla nas bardzo ważne jest to, że nie mieliśmy dwóch tygodni przerwy, tylko graliśmy w czwartek, a z Arką zmierzymy się już w piątek. Dla mnie jest to lepsza sytuacja niż gdybyśmy grali w niedzielę czy w poniedziałek. Praktycznie od początku tygodnia mamy normalny mikrocykl treningowy. Niczego nam to nie zaburzyło w tym tygodniu, natomiast patrząc do przodu, to będzie nam trudniej później, bo będziemy ten mecz z Wisłą odrabiać, a następny przeciwnik, z którym będziemy się mierzyć, nie będzie grał w tygodniu. Byłem na spotkaniu Arki z Górnikiem i było widać po zespole z Łęcznej, że oni nie grali w tygodniu meczu. Z kolei gdynianie mieli trzecie spotkanie w ciągu sześciu dni. Każdy zespół to odczuwa. Teraz mają dłuższą przerwę, więc pewnie przyjadą już zregenerowani. Natomiast wracając do nas, to nie wiemy jak będzie. Może być tak, że pojedziemy do Wisły i później będziemy mieć następny wyjazd. Ale oczywiście daleko jeszcze do tej sytuacji, więc skupiamy się na tym, co tu i teraz. To nie zakłóciło nam mikrocyklu. Mogliśmy w pełni przepracować tydzień, a sparingu nie rozgrywaliśmy, bo między meczami była zbyt krótka przerwa – dodaje opiekun zespołu znad Kaczawy.

Dobrą wiadomością jest również to, że do dyspozycji szkoleniowca zielono-niebiesko-czerwonych po absencji spowodowanej nadmiarem żółtych kartek powraca Bartosz Kwiecień. - Tak jak mówiłem przed ostatnimi meczami, więcej informacji będziemy mogli przekazać kibicom po przerwie reprezentacyjnej. Sytuacja kadrowa niewiele więc się zmienia. Jedyne, co jest wiadome, to, że wraca po kartkach Bartek Kwiecień. Ale na pozycji środkowego obrońcy mamy wybór i jeszcze nie podjęliśmy decyzji co do składu – kończy trener Mamrot.

Początek piątkowego meczu na Stadionie Miejskim im. Orła Białego w Legnicy o godz. 20:30. Bilety zakupicie na bilety.miedzlegnica.eu, w Strefie Miedzi oraz w kasach stadionowych na dwie godziny przed rozpoczęciem spotkania. Wynik podawany będzie na naszym klubowym Twitterze. Pojedynek transmitowany będzie w TVP Sport, na tvpsport.pl oraz w aplikacji TVP Sport.
Drukuj
2264

Czytaj więcej

brak treści

Wystąpił problem podczas ładowania treści

Poprzedni Następny
Back To Top