User Menu Search
Close
Kacper Dolski i Eryk Lubieniecki: Cała drużyna pracuje na wspólny sukces
Lech Poznań
/ Kategorie: Lech Poznań

Kacper Dolski i Eryk Lubieniecki: Cała drużyna pracuje na wspólny sukces

Wiara Lecha zwyciężyła po raz ósmy z rzędu, pokonując w niezwykle emocjonującym spotkaniu GKS Dopiewo. Kibole plasują się na pozycji lidera tabeli z 2-punktową przewagą. Kilka słów o obecnej sytuacji w zespole opowiedzieli 20-letni Kacper Dolski (15 występów w obecnym sezonie, 8 bramek, 5 asyst) oraz 21-letni Eryk Lubieniecki (14 występów w obecnym sezonie, 1 bramka, 1 asysta).

Kacper Dolski – napastnik Wiary Lecha: Sobotni mecz zdecydowanie nie należał do łatwych. Przeciwnik postawił trudne warunki na własnym stadionie, ale ostatecznie doznał po raz pierwszy domowej porażki. Spodziewaliśmy się więc, że nie będzie łatwo o trzy punkty, ale mimo dramatycznego przebiegu spotkania i dwóch czerwonych kartek, które pod koniec zmusiły nas do głębokiej defensywy, dopięliśmy swego. 

Dużo pracujemy na treningach nad udoskonaleniem naszej skuteczności, więc myślę, że wysokie liczby naszych zawodników nie są przypadkiem. Niemniej jednak pamiętamy, że cała drużyna pracuje na wspólny sukces. Trzeba się cieszyć z tego, jakich zawodników mamy wokół siebie.

Na ten moment skupiamy się tylko i wyłącznie na najbliższym przeciwniku. W sobotę zagramy z Kłosem Zaniemyśl na naszym boisku, co jest naszym atutem. Jeśli podejdziemy należycie skoncentrowani, to kibice mogą być spokojni o wynik końcowy.

Eryk Lubieniecki – obrońca Wiary Lecha: Według mnie, to był zdecydowanie najbardziej wymagający rywal, który za naszą sprawą poniósł pierwszą porażkę u siebie w tym sezonie. Dlatego ze względu na okoliczności i trudność meczu, to zwycięstwo cieszy podwójnie.

Do momentu strzelenia pierwszej bramki nasza gra wyglądała bardzo dobrze. Później jednak zabrakło nam koncentracji i na przerwę schodziliśmy z jednobramkową stratą. Kilka  zmian personalnych i taktycznych przeprowadzonych w przerwie ożywiło naszą grę, dzięki czemu złapaliśmy odpowiedni rytm. Sam w tym meczu czułem się lepiej na pozycji półlewego obrońcy. Końcówka meczu była według mnie bardzo dziwna, bo pomimo tego, że otrzymaliśmy czerwoną kartkę, to zespół z Dopiewa cofnął się i pozwolił nam grać przy wyniku 2-2. Wykorzystaliśmy to i dopiero przy stanie 3-2 i naszej grze w dziewięciu zaatakowali śmielej.

Ostatnie dwa mecze gramy z zespołami które grają nierówno, a dobre okresy przeplatają niespodziewanymi remisami lub porażkami. Z Dyskobolią mieliśmy okazje zagrać w Pucharze Polski i bardzo dobrze pamiętamy smak tej porażki, więc będziemy chcieli się zrewanżować. Teraz skupiamy się jednak na najbliższym meczu w Poznaniu z Kłosem Zaniemyśl. Jestem pewien, że uda nam się przedłużyć serię zwycięstw i pokazać nasz charakter na własnym boisku.

Drukuj
963

Czytaj więcej

brak treści

Wystąpił problem podczas ładowania treści

Poprzedni Następny
Back To Top