User Menu Search
Close
Kolejne 3 punkty wędrują na nasze konto!
Jagiellonia Białystok

Kolejne 3 punkty wędrują na nasze konto!

Liga

Tempo rozgrywanych spotkań jest naprawdę ciekawe. Gramy co trzy dni, więc na nudę w Białymstoku nie narzekamy! Niech to trwa jak najdłużej ;)

Wczorajszy mecz ze Stalą Mielec przyciągną na trybuny 15 719 kibiców, w tym 37 kibiców Stali. Przed każdym meczem w tej kolejce odśpiewywany jest Hymn Polski, tak też było w Białymstoku. Trener Adrian Siemieniec na to spotkanie dokonał paru roszad w pierwszym składzie. Początek spotkania z obu stron nie był delikatnie mówiąc porywający. Stal czekała na to co zrobi Jaga, a nasi piłkarze na spokojnie rozgrywali piłkę w środkowej części boiska. W 24 minucie spotkania Jesus Imaz posłał w bój Afimico Pululu, który w sytuacji sam na sam zachował zimną krew i spokojnym strzałem pokonał bramkarza gości. Stal nie oddała celnego strzału w pierwszej połowie, a Jagiellonia miała mecz pod kontrolą. Do przerwy wynik nie uległ zmianie.

Drugą połowę zaczęliśmy od groźnego uderzenia zza pola karnego Nene, jednak piłka nieznacznie minęła prawy słupek bramki gości. Sześć minut później prawym skrzydłem ruszył Jesus Imaz, który powalczył z obrońcą Stali i oddał mocny strzał na bramkę Mateusza Kochalskiego, który niestety powędrował nad poprzeczką. W 67 minucie podwyższyliśmy wynik spotkania, po stracie Piotra Wlazły w środkowej części boiska piłkę otrzymał "Krzysiek" Hansen, sprytnym zwodem oszukał obrońcą Stali i wyłożył piłkę do Jesusa Imaza, który precyzyjnym strzałem pokonał Mateusza Kochalskiego. W 69 minucie spotkania mogliśmy podwyższyć prowadzenie, jednak "Krzysiek" Hansen nie wykorzystał rzutu karnego. W końcówce drugiej połowy mieliśmy jeszcze sytuacje aby podwyższyć wynik spotkania, Dominik Marczuk niecelnie strzelił na bramkę rywala, Lamine Diaby-Fadiga uderzył z pierwszej piłki jednak prosto w bramkarza, a w doliczonym czasie gry Jarosław Kubicki przestrzelił w dogodnej sytuacji.

Cieszy nas kolejne zwycięstwo, żyjemy chwilą i każdym najbliższym spotkaniem Jagiellonii. To po prostu chce się oglądać, pięknie to wszystko zostało poukładane przez Trenera Adriana Siemieńca i jego sztab. Już w środę kolejne spotkanie przy Słonecznej, tym razem wjeżdża Liga Mistrzów i mecz z Bodo.

Poniżej fotografię od Ani
Drukuj
1224

Czytaj więcej

brak treści

Wystąpił problem podczas ładowania treści

Poprzedni Następny
Back To Top