User Menu Search
Close
Los Ultras Hermanos
Jagiellonia Białystok

Los Ultras Hermanos

liga

Jagiellonia Białystok – Korona Kielce

Mecz z Koroną Kielce był tym z gatunku „Trzeba wygrać i nie ma przebacz!”. Stadion wypełniony, pogoda piękna, czego chcieć więcej? Zwycięzca. Do Białegostoku zawitała skromna delegacja kibiców Korony Kielce w liczbie 93 osób. Na stadionie łącznie zasiadło 19 850 kibiców.

Mecz zaczął się od razu od dogodnych szans żółto-czerwonych, już w 3 minucie gości uratował słupek. Minutę później Pululu miał dogodną sytuację, abyśmy wyszli na prowadzenie, jednak tym razem bramkarz Korony Kielce doskonale obronił strzał napastnika Jagi. W 7 minucie spotkania, swoją prawą flanką ruszył nasz młodzieżowiec Dominik Marczuk i posłał idealną wrzutkę na głowę Pululu, który nie zmarnował tej znakomitej okazji i stadion eksplodował po raz pierwszy. W 22 minucie Korona miała rzut wolny na wysokości 30 metra z boku boiska, dośrodkowanie w pole karne i bramka, na chwilę się zadygotało serce, a nagle VAR i bramka nieuznana. W 33 minucie, długim podanie popisał się Diegez, a ręką w polu karnym pomógł sobie Miłosz Trojak i mieliśmy rzut karny, który pewnie wykorzystał Pululu. Do szatni piłkarze zeszli z dwubramkowym prowadzeniem. Druga połowa to dojrzała gra całej drużyny, która grała bardzo mądrze i czekała na swoje okazje, a co jakiś czas wychodziliśmy z groźną kontrą. W 53 minucie zrobiło się gorąco pod bramką Jagi, jednak Zlatan był świetnie dysponowany tego dnia i popisał się znakomitą interwencją. W doliczonym czasie gry Jaga wychodzi z kontrą, piłkę na drugą stronę przerzuca Caliskaner, a potem Kristoffer Hansen zakłada „siatkę” jednemu zawodnikowi Korony, drugiego kładzie w polu karnym i pewnym strzałem pokonuje bezradnego bramkarza gości.
Wygrywamy bardzo ważne spotkanie czy dane nam będzie świętować tytuł Mistrza Polski już w Gliwicach? Jedziemy tam po spełnienie marzeń.

Tego dnia grupa Ultras przygotowała oprawę, na która składał się transparent z napisem „Los Ultras Hermanos”. Chwilę później oprawa została wciągnięta na dach stadionu. Prosta, Ultra, Młoda Ultra wyciągnęły telefony i robiły zdjęcia oprawie. Oczom wszystkim ukazał się kaktus w żółto-czerwonym sombrero, w jednym ręku trzymał megafon, a w drugim szalik Jagi. Oprawa obiła się szerokim echem w samym Meksyku 😉

Frekwencja: 19 850
Liczba gości: 93

fot: Kamil Timoszuk Jagiellonia.net
Drukuj
725

Czytaj więcej

brak treści

Wystąpił problem podczas ładowania treści

Poprzedni Następny
Back To Top