Jagiellonia Białystok / sobota, 9 marca 2024 / Kategorie: Jagiellonia Białystok Mecz na szczycie! liga 24. Kolejka PKO BP Ekstraklasy08.03.2024 godz. 20.30Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław W piątkowy wieczór odbył się mecz pomiędzy liderem ekstraklasy, a zespołem zajmującym drugie miejsce w tabeli. Przez cały tydzień czy to social mediach, w radiu czy w TV było widać poruszenie odnośnie spotkania Jagiellonii ze Śląskiem. W deszczowy piątkowy wieczór graliśmy o fotel lidera Ekstraklasy. Po ostatnim zwycięstwie w końcówce spotkania z Koroną Kielce w Pucharze Polski większość kibiców była pozytywnie nastawiona na to spotkanie. Spotkanie nie mogło się zacząć lepiej, mianowicie już w 7 minucie spotkania wyszliśmy na prowadzenie po bramce Dominika Marczuka. Na podwyższenie wyniku nie trzeba było długo czekać, ponieważ 10 minut później swoją szansę wykorzystał Michal Sacek, który wpakował piłkę do bramki rywala i było 2:0. Piłkarze Jagi nie zwalniali tempa i 31 minucie spotkania ponownie na listę strzelców wpisał się Dominik Marczuk. Do szatni schodziliśmy z 3 bramkowym prowadzeniem, a mecz był pod kontrolą. W drugiej części spotkania, Piotr Samiec-Talar pokonał naszego bramkarza strzelając honorowego gola. Pamiętając to w jakiej sytuacji byliśmy równo rok temu, a gdzie jesteśmy teraz nie nastawiamy się na nic. Z chłodną głową podchodzimy do najbliższego meczu i tym żyjemy. Do Białegostoku w piątkowy wieczór przyjechało 420 kibiców Śląska Wrocław, którzy podróżowali busami i autami.Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław 3:1 (3:0)Bramki:1:0 Dominik Marczuk 7'2:0 Michal Sacek 17'3:0 Dominik Marczuk 31'3:1 Piotr Samiec-Talar 53'Żółte kartki:Jagiellonia Białystok: Taras Romanczuk. Śląsk Wrocław: Peter Pokorny, Martin Konczkowski, Patrick Olsen, Alen Mustafic.Widzów: 13 480 Drukuj 3300 Tagi: ekstraklasaBKSŚląsk WrocławWKSJagiellonia BiałystokJagaDuma Podlasia Powiązane artykuły Kolejne ligowe zwycięstwo! Wygrywamy z Lechią Gdańsk! Czas na przełamanie - 3 punkty zostają w Białymstoku! Odpadamy z Ligi Europy "Czy wygrywasz, czy nie.." - porażka w Katowicach