Nie ma miejsca na błędy: ruszają baraże!
Dotychczasowe sukcesy i porażki w poszczególnych meczach sezonu zasadniczego schodzą na dalszy plan. Co prawda wyżej rozstawione zespoły mają atut własnego boiska, ale o tym, kto w sobotę powalczy o ostatnie wolne miejsce na zapleczu Ekstraklasy koniec końców zadecyduje dyspozycja dnia.
Jako pierwsi na boisko w Chorzowie już o 17:45 wybiegną gracze Ruchu i Radunii Stężyca. Niecałe trzy godziny później na Stadionie Miejskim w Suwałkach rozbrzmi pierwszy gwizdek w starciu Wigier z Motorem. W obu spotkaniach faworytami będą gospodarze, ale historia pokazuje, że baraże rządzą się swoimi prawami. Tylko w ubiegłym sezonie skazywana na porażkę Skra Częstochowa zdołała pokonać wyżej notowanych rywali i ostatecznie wywalczyć awans, chociaż po zasadniczej części sezonu zajmowała dopiero szóste miejsce. Kibice z Suwałk na pewno mają jeszcze w pamięci ubiegłoroczne baraże o I ligę. Ich zespół podobnie jak teraz przystępował do rywalizacji z czwartej lokaty. W zaciętym i wyrównanym meczu u siebie Wigry przegrały jednak z KKS-em 1925 Kalisz po rzutach karnych.
Trener Marek Saganowski na konferencji po meczu z Wisłą zaznaczył, że występ w Puławach, chociaż pełny rozczarowań, dał mu sporo odpowiedzi personalnych co do wyjściowego składu: – W Suwałkach będziemy potrzebować zawodników, którzy trzymają ciśnienie. (…) Wiem, że w zespole są tacy zawodnicy, mentalnie gotowi na ten baraż i to jest dla nas takie światełko w tunelu.
Ostatni występ Motoru w Suwałkach miał miejsce równo cztery tygodnie temu. Do 90. minuty utrzymywał się remis 2:2, jednak w samej końcówce niefortunnie interweniował Paweł Moskwik kierując piłkę do bramki Madejskiego i to gospodarze cieszyli się z końcowego triumfu. Teraz jednak stawka jest o wiele większa niż trzy punkty.
Lublinianie nie potrafili zwyciężyć w ostatnich trzech ligowych spotkaniach, z kolei Wigry do barażowej rywalizacji przystępują z serią pięciu zwycięstw z rzędu. Każda passa ta dobra, jak i zła, ma jednak swój koniec. Liczymy, że dla zespołu z Suwałk sezon zakończy się już dziś, a Motor od jutra będzie mógł przygotowywać się do finałowego starcia – w Lublinie lub Chorzowie.
2057