User Menu Search
Close
Pelikan Łowicz – GKS BEŁCHATÓW 0:1 (URODZINY KLUBU | 26.11.2023)
GKS Bełchatów
/ Kategorie: GKS Bełchatów

Pelikan Łowicz – GKS BEŁCHATÓW 0:1 (URODZINY KLUBU | 26.11.2023)

To był znakomity dzień! Za nami najważniejszy wyjazd w rundzie jesiennej, który poprzedziły skrupulatne i długie przygotowania, by ostatecznie całą naszą bracią kibicowską móc świętować urodziny naszego ukochanego Klubu i ważne zwycięstwo!

Równo w 46-te urodziny naszego klubu wyruszyliśmy na ostatnią w tym roku eskapadę dopingować GKS. Cel – Łowicz. Zainteresowanie meczem wśród nas było spore i ostatecznie wyszedł nam z tego najliczniejszy wyjazd w całej rundzie.

W drogę do Łowicza wyjechaliśmy w około 140 osób trzema autokarami i paroma samochodami. Wraz z nami 4 ziomków z Wisły Sandomierz. Podróż bardzo sprawna, wejście na sektor również, po pobieżnym przeszukaniu przez ochronę. W komplecie meldujemy się na sektorze gości jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Rozwieszamy 5 flag, a nasz sektor był tak niski, że niemal połowie z nas flagi całkowicie zasłaniały widok na boisko. Co jednak nie było przeszkodą do dopingu i nasze głośne śpiewy niosły się po stadionie przez cały mecz. Niemal nikogo nie trzeba było tym razem namawiać, mimo panującego zimna (a może właśnie dzięki niemu).

W II połowie zaprezentowaliśmy urodzinową oprawę, której pomysł narodził się już dwa lata temu i w końcu doczekał się realizacji. Przygotowania do tej prezentacji zajęły trochę czasu, ale sumienna praca naszych ultrasów sprawiła, że na obiekcie w Łowiczu wywieszamy transparent z dużym, starannym napisem „BLACK WEEKEND”. Po chwili do góry idą czarne machajki oraz odpalamy kilkanaście świec w tym samym kolorze. Gdy dym opadł, na płot wjeżdża druga część transa i tym razem napis zmienia treść i swoją wymowę na „BIRTHDAY WEEKEND”. Całość dopełniły machajki w naszych ukochanych barwach oraz 20 rac.



Po jedynej bramce meczu w naszym sektorze zapanował ogromny szał radości, a po ostatnim gwizdku do urodzinowego nastroju przyłączyli się nasi piłkarze, którzy zaintonowali „Sto lat...”, które oczywiście razem głośno zaśpiewaliśmy. Na koniec robimy sobie razem z nimi jeszcze wspólną, okolicznościową fotkę, a kilka koszulek zawodników trafia w ręce kibiców. Po długim wyjściu ze stadionu, czekała nas już tylko szybki i sprawny powrót do Bełchatowa, z jednym krótkim postojem.

Fot. Sebastian Jankowiak, Damian Agatowski
Drukuj
1096

Czytaj więcej

brak treści

Wystąpił problem podczas ładowania treści

Poprzedni Następny
Back To Top