"Remis w ostatnim sparingu przed rundą wiosenna"
W ostatnim testmeczu przed ligą Pogoń mierzyła się z Hansą Rostock. Oba zespoły rozpoczęły spotkanie w mocnych zestawieniach. W składzie gospodarzy zabrakło m.in. Kostasa Triantafyllopoulosa, z kolei do kadry meczowej wrócił Sebastian Kowalczyk. Obie strony uzgodniły, że mecz potrwa aż 135 minut – w 45-minutowych tercjach.
W 3. minucie groźnie zaatakowała Pogoń. Kamil Grosicki podawał do Macieja Żurawskiego, który strzelił obok bramki. Chwilę później było jeszcze groźniej. Tym razem Grosicki dośrodkowywał, a Luka Zahović uderzał głową. Piłkę złapał bramkarz. W 20. minucie mogło być 1:0 dla Pogoni. Portowcy mieli rzut wolny w okolicy narożnika boiska. Po dośrodkowaniu mocno zakotłowało się w polu karnym gości. Wydawało się, że któryś z Portowców wepchnie piłkę do siatki, ale ostatecznie defensywa Hansy wybroniła się. Blisko gola było również pięć minut później. Luis Mata wstrzelił piłkę w pole karne. Tam przed bramkarzem znalazł się Rafał Kurzawa. Pomocnik niestety nieznacznie minął się z piłką i ta padła łupem golkipera. Przed długi czas w powietrzu pachniało golem dla Pogoni. Kolejna akcja znów przyniosła zagrożenie. Najpierw obrona Hansy zablokowała uderzenie Jeana Carlosa Silvy, ale interweniowała w ten sposób, że piłka – jeszcze w polu karnym – trafiła do Kurzawy. Uderzenie pomocnika było mocne, ale piłka leciała w środek bramki i golkiper nie miał problemu ze skuteczną interwencją. Prowadzenia nie dała Portowcom także dobra akcja z 32. minuty. Po podaniu Jakuba Bartkowskiego Carlos wpadł w pole karne z piłką, uderzył z bliska, ale bramkarz zdołał odbić piłkę na słupek. Kilkadziesiąt sekund później Carlos znów był z piłką w polu karnym, tym razem był jednak nieprzepisowo powstrzymywany i sędzia podyktował rzut karny. Piłka ewidentnie nie chciała wpaść do bramki Hansy, bo uderzenie Damiana Dąbrowskiego z jedenastu metrów także padło łupem bramkarza. Napór Pogoni trwał, kolejne okazje mieli Carlos (głową), czy Dąbrowski (z dystansu). W tej części gry goście często mieli problem, by wyjść z piłką z własnej połowy. Pogoń grała wysokim pressingiem i odbierała piłkę już w okolicach 30. metra od bramki rywala. Mimo olbrzymiej przewagi, w I tercji po stronie Dumy Pomorza zabrakło konkretów i w tej części gry gole nie padły.
Druga tercja zaczęła się od jednej zmiany w składzie Pogoni. Kurzawę zmienił Sebastian Kowalczyk. Niewiele brakowałoby, a rozpoczęłaby się też od gola drugiego z wymienionych. W efekcie wysokiego pressingu Kowalczyka wybijający futbolówkę bramkarz nabił pomocnika i odbita piłka tylko nieznacznie minęła bramkę. Kolejna sytuacja przyniosła Portowcom upragnionego gola. Po bardzo ładnej akcji zespołowej i wymianie podań Kowalczyka, Bartkowskiego, Carlosa i Żurawskiego, ten ostatni w 52. minucie w końcu pokonał bramkarza. W 62. minucie oglądaliśmy pierwszą groźną akcję gości. Nils Froling dośrodkowywał na głowę Streliego Mamby, ale napastnik uderzył ponad bramką. W 72. minucie na murawie doszło do 9 zmian w składzie Pogoni. Chwilę później Pogoń mogła podwyższyć. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzał Kamil Drygas, ale zmierzającą do bramki piłkę wybił obrońca. W odpowiedzi doszło do wyrównania Hansy. Prawą stroną urwał się Streli Mamba, który wykończył rajd z piłką mocnym strzałem. Futbolówka odbiła się jeszcze od interweniującego obrońcy Pogoni, ale ostatecznie wpadła do bramki. W 82. minucie Drygas pomylił się o milimetry. Otrzymał świetne podanie głową od Kowalczyka, uprzedził bramkarza i po jego strąceniu piłki ta nieznacznie minęła bramkę. Zawodnicy Pogoni uważali też, że w tej akcji należał im się rzut karny, bo interweniujący bramkarz z impetem wpadł w Drygasa. Sędzia jednak nakazał kontynuować grę. Chwilę później w doskonałej sytuacji znalazł się Piotr Parzyszek, ale jego uderzenie odbił instynktownie bramkarz i po tej akcji Pogoń miała tylko korner. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i wstrzeleniu piłki w pole karne znów z bliska uderzał Parzyszek, ale tym razem strzelił nad bramką. Chwilę później, po szybkiej kontrze, na czystą pozycję wychodził Ridge Munsy, ale Dante Stipica dobrze interweniował poza polem karnym. Druga tercja także zakończyła się remisem.
Trzecią odsłonę spotkania Portowcy zaczęli od dwóch zmian: w bramce pojawił się Jakub Bursztyn, a Kowalczyka zmienił Vahan Bichakhchyan. W 97. minucie Portowcy ponownie objęli prowadzenie. Świetnie w pressingu zachował się Michał Kucharczyk, który wślizgiem wygarnął piłkę rywalowi. Następne podał do Parzyszka, a po chwili akcję celnym i precyzyjnym uderzeniem zamknął Bichakhchyan. Dziesięć minut później Pogoń wykonywała rzut wolny z bocznej strefy po faulu na Mariuszu Fornalczyku. Po dośrodkowaniu gorąco zrobiło się pod bramką Hansy. Okazję do zmiany wyniku miał Igor Łasicki, z dystansu rywali próbował zaskoczyć Drygas, ale goście wyszli z opresji obronną ręką. W 127. minucie Hansa miała okazję do wyrównania. Dwa strzały zawodników gości były jednak zatrzymane. W końcówce goście zdecydowali przycisnęli i szukali okazji do wyrównania. Dobrze broniła jednak defensywa Portowców, a raz świetną interwencją popisał się Bursztyn. Hansa dążyła do wyrównania do ostatniej akcji meczu i to się udało. W 135. minucie Pascal Breier dobrze zamknął dośrodkowanie i wpakował piłkę niemal w okienko bramki Pogoni.
Mecz sparingowy
Pogoń Szczecin – Hansa Rostock 2:2 (1:1, 0:0)
Bramki:
1:0 Maciej Żurawski 52’
1:1 Streli Mamba 77’
2:1 Vahan Bichakhchyan 97’
2:2 Pascal Breier 135'
Pogoń Szczecin: Dante Stipica (91. Jakub Bursztyn) – Jakub Bartkowski (72. Paweł Stolarski), Benedikt Zech (72. Igor Łasicki), Mariusz Malec (72. Bartłomiej Mruk), Luis Mata (72. Hubert Matynia)– Jean Carlos Silva (72. Michał Kucharczyk), Damian Dąbrowski (72. Kamil Drygas), Maciej Żurawski (72. Mateusz Łęgowski, 135. Kacper Łukasiak) , Rafał Kurzawa (46. Sebastian Kowalczyk, 91. Vahan Bichakhchyan), Kamil Grosicki (72. Mariusz Fornalczyk, 122. Aron Stasiak) – Luka Zahović (72. Piotr Parzyszek, 122. Kacper Kostorz).
Zródło : pogonszczecin.pl
2780