W sobotę WSZYSCY na stadion !
Piłkarzy Miedzi czeka kolejny pojedynek z drużyną grającą w ubiegłym sezonie w PKO Ekstraklasie. W sobotę do Legnicy przyjeżdża Korona Kielce.
Piłkarzy Miedzi czeka kolejny pojedynek z drużyną grającą w ubiegłym sezonie w PKO Ekstraklasie. W sobotę do Legnicy przyjeżdża Korona Kielce.
Choć latem głośniej niż o kwestiach sportowych było o przemianach właścicielskich klubu, z pewnością sympatycy zespołu ze stolicy województwa świętokrzyskiego liczyli na lepszy start żółto-czerwonych w Fortuna 1 Lidze. Korona po czterech kolejkach zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli, z 5 punktami na koncie. Kielczanie odnieśli tylko jedno zwycięstwo. Zwrócić uwagę należy jednak na to, że w meczach na obcym terenie jeszcze nie przegrali.
- Widowisko na pewno będzie ciekawe, bo nie zamierzamy kalkulować w żadnym spotkaniu. Każdy mecz chcemy wygrać. Obojętnie z kim będziemy grali, będziemy chcieli być w posiadaniu piłki, oddawać dużo strzałów i cały czas wywierać presję na przeciwniku, żeby popełniał błędy. Na pewno musimy poprawić jakość gry w defensywie i przede wszystkim indywidualne zachowania w obronie, bo to rzeczywiście w Gdyni nam nie wyszło. O ile jeśli chodzi o grę do przodu z tak groźnym rywalem na wyjeździe wiele uwag nie było, o tyle w naszych zachowaniach w grze defensywnej po stracie piłki musimy wiele poprawić – mówi trener Jarosław Skrobacz. - Korona stara się grać pewnie od tyłu, czyli nie podejmując zbytniego ryzyka. Nie chcą rozgrywać długo piłki, grając z pominięciem środkowej strefy, dłuższą piłkę. Musimy na naszym boisku posiadać inicjatywę i nie dawać przeciwnikowi szans na przeprowadzenie skutecznej kontry, po prostych stratach. To może być kluczem do tego, by odnieść zwycięstwo - dodaje opiekun legniczan.
Podopieczni trenera Macieja Bartoszka najpierw zremisowali 1:1 w Głogowie, wyrównując w końcówce spotkania po samobójczym trafieniu Kamila Juraszka. Następnie bezbramkowo zremisowali w Niepołomicach. Do tego kielczanie dołożyli domowe zwycięstwo 3:2 z GKS-em Jastrzębie (bramki: Jacek Kiełb, Paweł Łysiak i Émile Thiakane z rzutu karnego), a ostatnio przegrali 0:2 z Górnikiem Łęczna. Zarówno Miedź, jak i Korona będą więc miały w sobotę coś do udowodnienia.
- Doskonale wiemy, że w Fortuna 1 Lidze ciężko znaleźć zespół, z którym przed meczem można byłoby dopisać sobie punkty. Każdy mecz trzeba rozegrać na sto procent swoich możliwości i wtedy jest szansa na korzystny rezultat. Myślę, że nie inaczej będzie w sobotę. Korona pod kątem budowy i organizacji drużyny jest zbliżonym do nas zespołem. Pojawiła się tam podobna jak u nas liczba nowych zawodników. Na pewno w stosunku do nich trzeba brać inną miarę, ale oni też chcieliby punktować więcej. Jest to z jednej strony zespół doświadczony, ze swoimi ambicjami, a z drugiej strony po dużych zmianach. Wiemy kto tam gra, znamy tych zawodników i wiemy na co każdego z nich stać indywidualnie, ale jako zespół pozostają jeszcze niewiadomą – zauważa szkoleniowiec Miedzi.
Latem zespół z Kielc przeszedł gruntowną przebudowę, a ekipę opuściło wielu ważnych zawodników, jak Marcin Cebula, Michael Gardawski, Ognjen Gnjatić, Adnan Kovačević, Iván Márquez, Michal Papadopulos, Matej Pučko, Milan Radin, Mateusz Spychała, Jakub Żubrowski czy doskonale znany w Legnicy Petteri Forsell.
Równie spora grupa zasiliła zespół, a wśród nich na szczególną uwagę zasługują pozyskany z GKS-u Bełchatów Émile Thiakane, doświadczony Mateusz Cetnarski, wracający do Kielc po trzech latach przerwy Rafał Grzelak, pozyskany z Błękitnych Stargard Paweł Łysiak, wychowanek Chojniczanki Jacek Podgórski, Przemysław Szarek, który trafił do Korony z Bruk-Bet Termalici Nieciecza oraz wychowanek Wisły Kraków Remigiusz Szywacz, ostatnio występujący w Olimpii Grudziądz.
Zapominać nie można też o solidnych graczach występujących w zeszłym sezonie w piłkarskiej elicie w barwach kieleckiego klubu, jak bramkarz Marek Kozioł, obrońca Grzegorz Szymusik czy doświadczony pomocnik Jacek Kiełb.
- Oglądając dotychczasowe mecze Korony, w każdym ze spotkań występowali w innym ustawieniu zespołu, a zawodnicy pojawiali się na różnych pozycjach. Widać, że trener Bartoszek jeszcze szuka optymalnego ustawienia. Stąd duża liczba zmian, co nie znaczy, że nie ma tam jakości. Są tam zawodnicy ze sporymi umiejętnościami, tylko muszą to dobrze ustawić i skomponować. Wtedy Korona na pewno będzie jednym z groźniejszych zespołów w Fortuna 1 Lidze – podkreśla trener zielono-niebiesko-czerwonych.
Początek sobotniego meczu o godz. 12:40. Pojedynek transmitowany będzie przez stację Polsat Sport. Relacja pisana dostępna będzie na naszym klubowym Twitterze. Aby ją śledzić nie trzeba być zalogowanym na portalu.
8219