User Menu Search
Close
Głowa do góry, zostały 3 finały!
Jagiellonia Białystok

Głowa do góry, zostały 3 finały!

liga

Do Mielca udaliśmy się autokarami i samochodami w 500 osób. W autokarach wiele osób przeżywa zbliżający się mecz, niektórzy oglądają bądź śledzą wynik spotkań, które są rozgrywane przed naszym meczem ze Stalą. Jest szansa na oderwanie się od peletonu i umocnienie się na pozycji lidera. Adrenalina wzrasta z każdą minutą, głośny śpiew, który ma jeszcze bardziej zmotywować piłkarzy do walki, za chwilę oprawa przygotowana przed UJB, na której widnieje podobizna jednego z kibiców, który swoją pasją i zaangażowaniem zaraził już naprawdę wiele osób. Na oprawie jest również napis: „We can’t wait”. Piłkarze robią swoją, stwarzają groźne sytuacje, minuta po minucie na spokojnie, nagle wpada, zimną krew polu karnym zachowuje Nene i mamy prowadzenie. Chwilę później strzela Imaz – poprzeczka, chwilę później po groźnej wrzutce Mateusz Skrzypczak, wybija piłkę, która trafia w słupek, jest rzut rożny, wszyscy zdają sobie sprawę jak groźna jest Stal po stałych fragmentach gry i niestety mamy wyrównanie. Do przerwy nic się nie zmienia i do przerwy mamy remis 1:1.

Na początku drugiej części spotkania mamy znakomitą sytuację by wyjść znowu na prowadzenie, jednak pudłuje Dominik Marczuk. Chwilę później to Stal wykorzystuje swoją szansę i Matras wygrywa walkę w powietrzu pokonując bramkarza Jagi. Nie minęło parę minut, a zasłoniętego bramkarza Jagi pokonuje sprytnym strzałem zza pola karnego zawodnik Stali. Nie jest za dobrze, a do tego piłkarze Stali stwarzają co chwila groźne sytuacje. Jednak nadzieje umiera ostatnia, w 75 minucie spotkania po wrzutce Sacka piłkę do bramki pakuje Pululu. W 86 minucie mamy doskonałą piłkę na to aby z Mielca wywieźć chociażby jeden punkt, jednak Mateusz Skrzypczak z najbliższej odległości trafia w nogi bramkarza. Niestety, nie udaje się nam wywieźć z Mielca chociażby jednego punktu, ciężki to teren dla nas, nie możemy tam wygrać od dawna.
Jednak nie tracimy nadziei, wszystko jest w nogach piłkarzy, zostały nam 3 finały, w tym dwa u nas w domu! Po marzenia!

Frekwencja: 6 358
Kibice gości: 500
Drukuj
875

Czytaj więcej

brak treści

Wystąpił problem podczas ładowania treści

Poprzedni Następny
Back To Top