Wiara Lecha pokonała na wyjeździe Wielkopolskę Komorniki (4:1) i awansowała na pozycję lidera tabeli V ligi. Szóste zwycięstwo Kiboli z rzędu komentuje trener Łukasz Kubiak.
W pewny sposób pokonujemy na wyjeździe Wielkopolskę Komorniki po dwóch bramkach Michała Niedźwiedzkiego oraz trafieniach Huberta Wołąkiewicza i Mateusza Bednarka. W takich meczach dowiadujemy się o sile naszego zespołu?
To było bardzo dobre spotkanie w naszym wykonaniu. Zagraliśmy dojrzale i to przyniosło nam efekt w postaci wysokiej wygranej. Myślę, że licznie zgromadzona publiczność zobaczyła dobry mecz. Zespół Wielkopolski dzielnie stawiał opór i miał swój plan. My z kolei byliśmy przygotowani na sposób gry gospodarzy i wykorzystaliśmy swoje atuty. Już do przerwy mogliśmy rozstrzygnąć wynik spotkania, ale nie potrafiliśmy wykorzystać naszej przewagi w posiadaniu piłki. Druga połowa rozpoczęła się dla nas od straty bramki, ale w porę opanowaliśmy nerwy i podwyższyliśmy prowadzenie. Mój zespół w drugiej połowie w pewnym momencie niepotrzebnie poszedł na wymianę ciosów. Mogliśmy tego uniknąć, ale nie będę krytykował chłopaków za ofensywną grę. Gramy dla kibiców, chcemy strzelać jak najwięcej goli i udało nam się tego dokonać w Komornikach. Po raz kolejny dużo do gry wnieśli rezerwowi i to kolejny powód do satysfakcji. Jesteśmy w dobrej formie, ale nie możemy popadać w samozachwyt, bo przed nami trudne wyzwania w nadchodzących meczach.
Wykorzystujemy potknięcie Olimpii Koło i wskakujemy na pozycję lidera tabeli. Zachowanie odpowiedniej koncentracji będzie receptą na zachowanie takiego stanu rzeczy do samego końca sezonu?
Już wcześniej podkreślałem, że patrzę tylko i wyłącznie na nasz zespół. Dla mnie najważniejsze jest dobrze przygotować drużynę do kolejnego meczu ligowego. Wyniki z ostatniej kolejki była dla nas korzystne i teraz ważne jest jak zareagujemy na ten awans w tabeli w kolejnych meczach. Musimy mieć się na baczności, bo każdy będzie chciał ograć lidera. Ja jednak liczę na to, że pierwsze miejsce w tabeli doda nam pewności siebie na boisku i będzie to dodatkowy bodziec do pracy. Teraz najważniejsze będzie utrzymanie należytej koncentracji i gra z maksymalnym zaangażowaniem. Nie boję się o umiejętności swoich zawodników, bo są one na bardzo wysokim poziomie, ale umiejętności stricte piłkarskie to nie wszystko. Myślę, że w tych kluczowych momentach tej rundy równie istotne będą cechy wolicjonalne i mam nadzieję, że poza piłkarską jakością na boisku będziemy pokazywać kibolski charakter.
Do końca rundy jesiennej pozostały zaledwie cztery spotkania. Już w najbliższą sobotę o godzinie 16:00 rozpocznie się pierwsze z nich – naszym rywalem będzie siódmy w tabeli Polanin Strzałkowo. Co będzie potrzebne do zdobycia kolejnych trzech punktów?
Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że zostały tylko cztery mecze, ale moja uwaga skupia się tylko i wyłącznie na najbliższym przeciwniku. Polanin to drużyna, która ma duże wahania formy. Przegrywała wysoko z przeciwnikami z którymi radziliśmy sobie dobrze, ale wiemy, że z czołówką ligi radzą sobie znakomicie. Dość powiedzieć, że mają już wygrane nad Dyskobolią i GKS-em Dopiewo. Musimy więc mieć się na baczności i podejść do spotkania z należytym szacunkiem do rywala i maksymalną koncentracją. Gramy u siebie i tak jak w poprzednich meczach będziemy starali się narzucić przeciwnikowi swój styl grania. Wyjdziemy na mecz z chęcią zwycięstwa i dołożenia kolejnych trzech punktów do naszego dorobku. Już przed tygodniem mówiłem, że trudny terminarz to wyzwanie i jednocześnie szansa dla naszego zespołu. Czas, żebyśmy wcisnęli gaz do dechy i wygrali kolejny mecz w sezonie.