Trzy kroki i mnóstwo scenariuszy
Trzy kolejki pozostały do zakończenia sezonu w II lidze. Jednak dla czterech drużyn, tym prawdopodobnie dla Motoru, to nie będzie koniec, a początek emocji w rywalizacji o awans do I ligi. Czas sprawdzić, jak to wygląda w szczegółach.
Dwa miesiące temu po dobrym starcie Motoru w rundę wiosenną pisałem na temat liczby potrzebnych punktów na bazie poprzednich sezonów. Najwięcej punktów do baraży potrzebnych było do tej pory w minionych rozgrywkach. Trzeba było ugrać 53 „oczka”, by trafić do TOP6. Tym razem wydaje się, że będzie trzeba zgarnąć nieco więcej. Już dzisiaj żółto-biało-niebiescy mają 50 punktów, do końca trzy spotkania, a Motorowcy nadal są na siódmym miejscu.
Jeśli do niedawna myśleliśmy o awansie bezpośrednim, tak dzisiaj raczej te marzenia trzeba odłożyć. Siedem punktów straty przy tak krótkim dystansie oznaczają niemalże mission impossible. Jest tak wiele warunków do spełnienia, że dzisiaj nawet nie ma co się o nich rozpisywać.
Polonia już jedną nogą w I lidze
Na drużynę ze stolicy już nie ma co się oglądać. Motor jej nie dogoni, ale także lada moment KSP zapewne awansują na zaplecze Ekstraklasy. Idealnym scenariuszem byłoby, gdyby nie stało to się w 32. a w 33. kolejce. Dlaczego? Byłaby szansa, że gracze Polonii poszliby „w tango” kilka dni przed ostatnią kolejką, gdy zagrają z Motorem. Dla polonistów idealnym scenariuszem byłoby zapewnienie sobie awansu już w najbliższą sobotę. Zwłaszcza, że rywalem będzie Olimpia Elbląg, a zatem przyjaciele Legii Warszawa. Skoro Polonia i jej mecze przestają nas interesować – poza ostatnią kolejką – to patrzymy niżej.
Na początek warto zerknąć w tabelę drużyn z TOP7. Już teraz wiadomo, że jedna z tych drużyn będzie niezadowolona 4 czerwca, gdy dla kogoś zabraknie miejsca w barażach. Już teraz raczej wiadomo, że Olimpia Elbląg słabą wiosną przegrała rywalizację o baraże. Sześć punktów straty na trzy kolejki przed końcem to raczej dystans nie do odrobienia. Krótko mówiąc Motor, KKS Kalisz, Wisła Puławy, Znicz Pruszków, Stomil Olsztyn oraz Kotwica Kołobrzeg pozostają w grze. Nasz najbliższy rywal – Kotwica – w tym momencie jest w niezłej sytuacji w kontekście walki o awans bezpośredni. Swoją sytuację zepsuł Stomil po laniu, jakie dostał od Wisły Puławy w ostatni weekend – 0:3.
źródło: 90minut.pl
Terminarz czołówki
Czas zerknąć na to, z kim jeszcze zagrają drużyny z miejsc 2-7 do końca sezonu:
Kotwica: Motor(dom), KKS Kalisz(wyjazd), Pogoń(d)
Stomil: Hutnik(w), Siarka(d), Radunia(w)
Znicz: Lech II(w), Wisła(d), Hutnik(d)
Wisła: Śląsk II(d), Znicz(w), Lech II(d)
KKS: Radunia(w), Kotwica(d), Zagłębie II(w)
Motor: Kotwica(w), Zagłębie II(d), Polonia(w)
Wydaje się, że najłatwiejszy terminarz ma Stomil Olsztyn. Z drugiej strony dwóch rywali walczących o utrzymanie wcale nie musi być idealnym zestawieniem. Zwłaszcza, że Radunia będzie grać z nowym trenerem, co może oznaczać „efekt nowej miotły”. Pojawiają się także bezpośrednie spotkania, których też nie zabraknie. Warto sobie wynotować, jak to wygląda w następnych tygodniach:
32. kolejka: Kotwica-Motor
33. kolejka: KKS-Kotwica, Znicz-Wisła
Trzy mecze, w których przodować będzie przede wszystkim Kotwica. Ekipa znad morza lada moment zagra i z Motorem, i z KKS-em Kalisz. Na ich korzyść powinien zadziałać ostatni mecz, domowy z Pogonią Siedlce, która zagra o pietruszkę.
Bardzo trudny terminarz niestety także przed nami. Kotwica po zmianie trenera punktuje bardzo dobrze. Ekipa Macieja Bartoszka przegrała tylko z Polonią Warszawa, a poza tym regularnie wygrywa. Nawet, jak w Polkowicach po pięknym strzale z dystansu. Potem czeka nas walczące o utrzymanie Zagłębie II Lubin. Mecz odbędzie się w tym samym czasie, co spotkanie pierwszego Zagłębia w ostatniej kolejce Ekstraklasy. Kłopot w tym, że seniorzy Miedziowych mają już pewne utrzymanie, więc mogą zadbać nieco mocniej o swoje rezerwy, które chcieliby utrzymać w II lidze. Na koniec Polonia Warszawa, która zapewne już będzie świętować awans, ale… raczej z chęcią będą chcieli pokrzyżować nam szyki i zepną się na takie spotkanie.
Wygrywać i nie patrzeć na innych
Motor musi przede wszystkim wygrywać swoje mecze. Jeśli udałoby się zgarnąć 9pkt to na 100% żółto-biało-niebiescy znajdą się w strefie barażowej. Nie będzie wówczas takiego scenariusza, w którym udałoby się pozbawić Motor miejsca w TOP6. Oczywiście celem numer jeden jest zakwalifikowanie się do szóstki. Jednak warto punktować, jak najlepiej, bowiem im wyższe miejsce, tym większa szansa na potencjalny mecz barażowy – półfinał lub finał – na Arenie Lublin. Chyba każdemu zależy na tym, by wypełnić nasz stadion i nie jeździć na kolejne wyjazdy. Rok temu w środę Suwałki, a w niedzielę Chorzów na pewno nie pomogły w uzyskaniu awansu. Teraz sytuacja jest taka, że Motor po najbliższym weekendzie przy dobrych wiatrach może nawet wskoczyć na czwarte miejsce, czyli być na pozycji, z której grałby półfinał w domu! Warto powalczyć o to także z powodu terminów. PZPN po raz kolejny popisał się bezmyślnością i ostatnią kolejkę ustawił w niedzielę 4 czerwca o godzinie 18:00, czyli dokładnie trzy dni przed półfinałami. A przecież nic nie stało na przeszkodzie, by zagrać te spotkania dzień wcześniej i dać drużynom dodatkowe 24 godziny na przygotowania.
Bonus
Może się tak zdarzyć, że dwie drużyny będą miały taką samą liczbę punktów. Warto więc już teraz wiedzieć, kto z kim ma lepszy bilans meczów bezpośrednich. Pogrubiony zespół ma lepszy bilans. W dwóch przypadkach był remis, zaś w trzech pozostaje kwestie rozstrzygnięcia rywalizacji w ostatnich kolejkach.
Kotwica – Stomil
Kotwica – Znicz
Kotwica – Wisła remis(2:1 i 1:2)
Kotwica – KKS 0:0 w pierwszym meczu
Kotwica – Motor 1:3 w pierwszym meczu
Stomil – Znicz
Stomil – Wisła
Stomil – KKS
Stomil – Motor remis(2:1 i 0:1)
Znicz – Wisła 2:1 w pierwszym meczu
Znicz – KKS
Znicz – Motor
Wisła – KKS
Wisła – Motor
KKS – Motor
autor: Rafał Szyszka
1158