JACEK SZLANDROWICZ O POCZĄTKU SEZONU W WYKONANIU REZERW: ZAWSZE GRAMY O ZWYCIĘSTWO, A CHARAKTER I MENTALNOŚĆ ZESPOŁU NIE POZWALA MYŚLEĆ INACZEJ.
Rezerwy Wiary Lecha w minioną niedzielę rozpoczęły sezon w B-klasie, a już za kilka dni rozegrają kolejny mecz. O sytuacji w drugiej drużynie opowiedział Jacek Szlandrowicz, który w DWL jest od początku istnienia.
Jacku, w minioną niedziele nie mogłeś wystąpić z powodu kontuzji, ale było Ci dane obserwować sytuacje boiskowe z bliska. Jak oceniasz występ swoich kolegów przez pryzmat warunków panujących podczas tego spotkania?
Warunki były fatalne i szczerze nie pamiętam, kiedy ostatnio raz uczestniczyłem w zawodach na tak zalanym boisku. Należy jednak pamiętać, że warunki były takie same dla obu zespołów. Fakt, iż straciliśmy 4 bramki po stałych fragmentach daje do myślenia. Brak koncentracji i asekuracji w tych sytuacjach niestety był widoczny. Na duży plus była reakcja zespołu po wyjściu na drugą połowę. Duża wola walki oraz determinacja zakończyła się strzeleniem trzech goli i odwróceniem losów meczu. Drużyna pokazała charakter co jest największym pozytywem z tego meczu.
Jakie są Twoje odczucia przed meczem z Avią II Kamionki, czy Twoim zdaniem, ciężko będzie wywieźć 3 punkty z Kamionek, czy raczej wierzysz umiejętności kolegów z drużyny i w to, że staną na wysokości zadania?
Kadrę mamy na tyle silną, że w tej lidze stać nas na wygraną z każdym zespołem. Zawsze gramy o zwycięstwo, a charakter i mentalność zespołu nie pozwala myśleć inaczej. Będzie to bardzo trudny mecz, ponieważ zespół rezerw Avii to młode i wybiegane chłopaki, a z takimi drużynami zawsze gra się ciężko. Jestem jednak pewien, że zdobędziemy pierwsze trzy punkty w tym sezonie.
Kiedy możemy się spodziewać Twojego powrotu na boisko? Zapewne nie tylko trenera, ale i zawodników z bloku defensywnego ucieszyłby Twój powrót. Mając tak doświadczanego gracza u swojego boku, zawsze gra się lepiej
Trudno mi powiedzieć kiedy to nastąpi. Niestety mam dwie kontuzje, a przy jednej prawdopodobnie będzie potrzebna operacja. Pogodziłem się z tym, że tą rundę raczej mogę już spisać na straty. Chcę w pełni wyzdrowieć i przygotować się najlepiej jak tylko będę mógł do wiosennej kampanii. Będzie to prawdopodobnie moja ostatnia runda w całej przygodzie piłkarskiej, a najlepszym jej zakończeniem będzie awans z zespołem do A-klasy.
3606