Trener Łukasz Kubiak: Potrzebujemy czasu, by nauczyć się gry w IV lidze
Historyczny dla Wiary Lecha mecz 1. kolejki IV ligi zakończył się remisem 1:1. Lechici w debiutanckim spotkaniu na tym poziomie zdołali wyszarpać remis po bramce Daniela Mankiewicza w 92. minucie. Trener Łukasz Kubiak skomentował sobotnie starcie.
Debiutanckie spotkanie Wiary Lecha w IV lidze zakończyło się remisem wywalczonym w doliczonym czasie gry. Jak Trener odbiera ten zdobyty punkt?
Trudno jednoznacznie ocenić to spotkanie. Z jednej strony jest niedosyt, bo przez cały mecz byliśmy stroną prowadzącą grę i mam wrażenie, że mogliśmy pokusić się o 3 punkty. Patrząc jednak na przebieg meczu jestem zadowolony, że zespół walczył do końca o zmianę niekorzystnego rezultatu i te wysiłki przyniosły nam bramkę w samej końcówce. Patrząc z perspektywy całego spotkania, to drużyna gospodarzy skupiała się na defensywie i wyprowadzaniu kontrataków. Z kolei nasz zespół na wąskim i krótkim boisku miał problem z przedarciem się przez obronę. Stracona bramka na początku drugiej połowy wynikająca z naszych błędów podziałała na nas mobilizująco i do końca meczu byliśmy stroną przeważającą. Nie mieliśmy może zbyt wielu sytuacji, ale remis był sprawiedliwy. Wracamy z inauguracji z punktem i pracujemy dalej. Nie ma powodów po pierwszym spotkaniu do hurraoptymizmu, ale też nie mamy się specjalnie czym martwić.
W wyjściowym składzie zagrało aż trzech debiutantów – Błażej Guszczak, Mateusz Szeląg oraz Jakub Kieliszewski. W drugiej połowie na boisko wszedł także Bartosz Duda. Jak Trener ocenia pierwsze oficjalne minuty tych zawodników w niebiesko-białych barwach?
Dodałbym jeszcze fakt, że większość zawodników z naszego zespołu miała okazję zadebiutować na poziomie IV ligi i było to widoczne w pierwszych 30 minutach meczu. Potrzebowaliśmy czasu i nadal go potrzebujemy, żeby nauczyć się gry w IV lidze i dostosować się do realiów wyższej ligi. Z gry debiutantów jestem zadowolony, ale też zdaję sobie sprawę, że tylko Mateusz Szeląg grał na tym poziomie, a dodatkowo Błażej Guszczak zagrał pierwszy mecz w seniorach. Wszyscy zawodnicy potrzebują więcej minut, żeby wkomponować się w zespół, ale debiuty możemy zaliczyć na plus. Jestem przekonany, że wszyscy zawodnicy mogą grać lepiej i pokażą to w następnych spotkaniach dając nam dużo radości.
W najbliższą sobotę o godzinie 18 na Śródce podejmiemy Centrę Ostrów Wielkopolski, która poprzedni sezon zakończyła na szóstym miejscu, natomiast na inaugurację przegrała 0:2 z Huraganem Pobiedziska. Jakiego spotkania możemy się spodziewać?
Centra to topowy zespół IV ligi i porażkę w Pobiedziskach traktuję jako dużą niespodziankę. Drugi zespół z Ostrowa to doświadczona i zgrana drużyna mająca w składzie bardzo dobrych piłkarzy. To będzie dla nas bardzo wymagający rywal i trudna przeprawa. Jestem jednak optymistą przed tym spotkaniem. Zagramy mecz na własnym boisku, na którym czujemy się bardzo dobrze i postaramy się zaprezentować z jak najlepszej strony. Nasza drużyna będzie też wzmocniona zawodnikami, którzy nie mogli zagrać w inauguracyjnym spotkaniu. Rywal na pewno postawi wysoko poprzeczkę, ale mamy wiarę w swoje umiejętności i na pewno pokażemy dużo charakteru i piłkarskich umiejętności na Śródce. Mam nadzieję, że w sobotę zagramy jeszcze lepiej niż z Ostrovią i dopiszemy kolejne punkty do naszego dorobku.
3741