Komentarz do wydarzeń z 27 października
Atmosfera na ulicach miast w całej Polsce jest wyjątkowo gorąca. Ostatnich kilka dni pokazało, że skala niezadowolenia społecznego jest olbrzymia. Kryzys gospodarczy, obostrzenia związane z pandemią, decyzja Trybunału Konstytucyjnego, a także działania rządu paraliżujące funkcjonowanie społeczeństwa wyprowadziły Polaków na ulice.
Kibice również nie są obojętni, na to, co dzieje się wokół. Wielu z nas brało udział w manifestacjach wspierających Polki. Jednakże nigdy nie będzie naszej zgody na niszczenie dziedzictwa kulturowego, zabytków, czy przerywanie obrządków religijnych. Nie zamierzamy jednak bronić jakichkolwiek oprawców - bez względu na to czy są w sutannach czy bez - tylko ofiary.
Wykorzystywanie tragedii kobiet przez lewicowe i anarchistyczne ugrupowania usiłujące zbić kapitał polityczny to kolejna rzecz, z którą nie możemy się zgodzić. Mamy świadomość, że mainstreamowe, poszukujące taniej sensacji media będą starały się nas skłócić, będą starały się wmówić każdemu czytelnikowi swoją „jedyną prawdę” i wykreować rzeczywistość w celu osiągnięcia własnych korzyści. Zmagamy się z tym od wielu lat.
Doskonale rozumiemy protest kobiet. Ale na wandalizm, niszczenie zabytków, pomników nie pozwolimy. Nie dajmy się podzielić.
7224