Wiara Lecha pokonała w Twierdzy Śródka ostatnią w tabeli Wielkopolskę Komorniki po bramkach Kuby Kałżyńskiego oraz Błażeja Telichowskiego. Lechici mają obecnie 8-punktową przewagę nad GKS Dopiewo, będącym obecnie wiceliderem tabeli V ligi. Kilku słów komentarza udzielił szkoleniowiec niebiesko-białych – Łukasz Kubiak.
Mimo ultradefensywnego nastawienia rywali, pokonujemy Wielkopolskę Komorniki 2:0, notując 22. z rzędu mecz bez porażki w Twierdzy Śródka. Jak należy ocenić sobotnie spotkanie?
Przed meczem rozmawialiśmy o zachowaniu odpowiedniej koncentracji w tym pozornie łatwym meczu. Chcieliśmy sięgnąć po trzy punkty i to nam się udało. Cel został osiągnięty, ale mecz był po prostu przeciętny. Zespół z Komornik bronił się całym zespołem na 35 metrze. Grali tak głęboko, że nie byli w stanie wyprowadzić kontry. Dość powiedzieć, że przez cały mecz nasz bramkarz Mikołaj Nawrowski nie miał żadnej interwencji. My próbowaliśmy skruszyć ten mur, ale jest to bardzo trudne, kiedy przeciwnik ma tak skomasowaną obronę. Dobrze, że potrafiliśmy skorzystać z naszej mocnej broni w postaci stałych fragmentów gry. Po otwarciu wyniku myśleliśmy, że będziemy mieć więcej miejsca na boisku, ale tak się nie stało. Przeciwnik nie dążył do strzelenia wyrównującego gola, tylko cały czas się bronił, a to nie ułatwiało nam zadania. W drugiej połowie byliśmy bardziej cierpliwi w budowaniu akcji, ale tylko jedna z nich zakończyła się golem. Osobiście bardzo mnie ucieszył, bo padł po rozegraniu, które ćwiczyliśmy podczas treningów. Na tym etapie sezonu najważniejsze są punkty. Zdobyliśmy je, podtrzymaliśmy dobrą passę w meczach u siebie i przygotowujemy się do kolejnego meczu ligowego. Zapominamy o Komornikach i jedziemy dalej.
Do awansu brakuje nam już tylko 5 punktów w czterech pozostałych starciach. Celem jest zwycięstwo w najbliższych dwóch kolejkach?
Od początku podkreślałem, że najważniejsza jest nasza gra i zwycięstwa. W tej kwestii nic się nie zmieniło, bo zawsze gramy o zwycięstwo, bez względu, czy mecz odbywa się w Poznaniu, czy na wyjeździe. Myślę, że nasza drużyna jest gotowa na najważniejsze mecze sezonu. Kwestię awansu chcemy rozstrzygnąć jak najwcześniej i z takim nastawieniem podejdziemy do dwóch najbliższych spotkań. Jesteśmy świadomi, że będą to trudne mecze, ale w tym sezonie wielokrotnie w kluczowych pokazywaliśmy charakter i jestem przekonany, że teraz będzie podobnie. Teraz myślimy tylko o sobotnim meczu z Polaninem. Skupiamy swoją całą uwagę, żeby zdobyć kolejne trzy oczka.
W sobotę o godzinie 14 w Strzałkowie zmierzymy się z Polaninem, który w minionej kolejce zdołał pokonać na wyjeździe Dyskobolię Grodzisk Wielkopolski. Jakiego meczu możemy się spodziewać?
To będzie bardzo trudny mecz dla naszej drużyny. Zespół Polanina to zupełnie inna drużyna niż w rundzie jesiennej. W tej rundzie w meczach domowych przegrali tylko raz. To niewygodna drużyna, która potrafi wykorzystać atut własnego boiska. Nasza drużyna podczas ostatnich meczów wyjazdowych prezentowała się dobrze. Mecze w Chorzeminie i Koninie pokazały, że wyjazdy nie są już naszą piętą Achillesową. Polanin na pewno będzie chciał wygrać, a to będzie oznaczało, że nasi zawodnicy ofensywni będą mieć na boisku więcej przestrzeni, niż w meczu z Komornikami, co może zaowocować większą liczbą sytuacji bramkowych. My sami będziemy chcieli narzucić przeciwnikowi swój styl gry. Tak jak w poprzednich meczach zagramy ofensywną piłkę, ale będziemy musieli zachować koncentrację w defensywie. Zawodnicy są świadomi, jak blisko jesteśmy celu i na pewno podejdą do meczu z należytą koncentracją i motywacją. Liczę na dobry mecz i zwycięstwo, które mocno zbliży nas do IV ligi.