User Menu Search
Close
Biografia Władysława Żmudy
Śląsk Wrocław
/ Kategorie: Śląsk Wrocław

Biografia Władysława Żmudy

W tym tygodniu do księgarń w całej Polsce trafiła biografia byłego piłkarza Śląska, legendy reprezentacji Polski Władysława Żmudy „A ty będziesz piłkarzem”. Współautorem jest Dariusz Kurowski, uznany dziennikarz i współtwórca m.in. biografii Jerzego Dudka „NieREALna kariera”.

Biografia Władysława Żmudy

– Gdy na potrzeby tej książki przeanalizowałem swoje życie, nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że mogłoby stanowić gotowy scenariusz do filmu. Tylko jakiego? Na pewno sensacyjno-przygodowego, pełnego humoru i niespodziewanych zwrotów akcji. Coś pomiędzy kapitanem Klossem a Jamesem Bondem. I do tego z wątkiem… love story. Jeśli ktoś uważa, że przesadzam, niech najpierw przeczyta, a dopiero potem ocenia – mówi Władysław Żmuda.

Fragment Książki "A Ty będziesz Piłkarzem"

Jan, idź do apteki

Na pewno byłem osobą rozpoznawalną i popularną we Wrocławiu, przede wszystkim ze względu na wielki sukces reprezentacji w mistrzostwach świata w 1974 roku, a także zdobycie medalu olimpijskiego dwa lata później. Przyczyniła się do tego również coraz lepsza gra Śląska, dlatego "pan piłkarz" mógł bez problemu załatwić wiele spraw, wszędzie miał drzwi otwarte. Na przykład znajomy aptekarz załatwiał mi potrzebne lekarstwa. Najczęściej dawało się na wymianę flaszkę. Pieniądze czasami nie miały znaczenia, kwitł więc handel wymienny. Dzięki temu miałem w domu wszystko potrzebne do normalnego życia, choć w sklepach nie było nic.

Piłkarzy Śląska szczególnymi względami darzyli dwaj bracia, zwariowani kibice, Andrzej i Kazimierz Buch. Działali w gastronomii, mieli bary w mieście. Jak się do nich szło, wiadomo było, że z pustymi rękami człowiek nie wyjdzie. I, co ważniejsze, na pewno szybko nie wyjdzie. Zawsze nas odpowiednio podejmowali, ale należało przy okazji wypić z nimi kielicha. Na koniec dostawaliśmy paczuszki, a w środku jakaś wędlinka, schabik, szyneczka... Znajomość z nimi, gdy takie przysmaki kupowało się wyłącznie spod lady, była wręcz bezcenna.

Imprezy najczęściej odbywały się w magazynku jednego z barów, a później rozwoziła nas do domów swoim wartburgiem pani Basia Buch. Pamiętam, że jeden z pracowników miał na imię Jan. Kiedy Buch mówił "Jan, idź do apteki" - już wiedzieliśmy, że zaraz przyniesie lekarstwo, czyli flaszkę, a jak mówił "Jan, idź do szkoły" - że flaszek będzie pięć! Wtedy jeszcze najwyższą oceną w szkole była "piątka".

U Buchów nigdy się nie nudziliśmy, więc czasami przychodziły nam do głowy różne wariactwa. Raz ktoś zaczął podpuszczać bramkarza Zygę Kalinowskiego:

- "Kali", tego worka to nie podniesiesz.

Wiadomo, że nie odpuścił, musiał pokazać siłę. Złapał za worek, szarpnął i naderwał sobie jakiś mięsień na plecach. Według oficjalnej wersji złapał kontuzję i przez pewien czas z tego powodu nie mógł grać.

Drukuj
6026
Spotkanie z reprezentantami Polski Spotkanie z reprezentantami Polski

Spotkanie z reprezentantami Polski

15 listopada, w piątek, o godz. 15:00, w budynku klubowym przy starym stadionie Śląska Wrocław przy ul. Oporowskiej 62 odbyło się spotkanie z...
Kibice Razem 4022
Pierwsza357358359360361362363364365366367368369370371372374

Ośrodki

  • Wszystko
  • Kibice Razem
  • Lechia Gdańsk
  • Śląsk Wrocław
  • Arka Gdynia
  • GKS Tychy
  • Miedź Legnica
  • Górnik Zabrze
  • Korona Kielce
  • Lech Poznań
  • Motor Lublin
  • Jagiellonia Białystok
  • Ruch Chorzów
  • GKS Bełchatów
  • Sandecja Nowy Sącz
  • Pogoń Szczecin
  • Stal Mielec
  • Odra Opole
  • Polonia Warszawa
  • Stal Stalowa Wola
  • KKS Kalisz 1925
More

    brak treści

    Wystąpił problem podczas ładowania treści

    Poprzedni Następny

    Najpopularniejsze

    Poprzedni Następny

    Newsletter

    Podaj adres email, aby zapisać się na newsletter programu Kibice Razem
    CAPTCHA
    Wpisz kod z obrazka powyżej:
    Back To Top