Zawodnicy GKS Tychy zostali wolontariuszami w schronisku
Na boisku walczą o ligowe punkty, ale poza nim zawsze starają się pomagać innym. Zawodnicy GKS Tychy zostali wolontariuszami w Miejskim Schronisku dla Zwierząt w Tychach. Jakub Piątek, Bartłomiej Jeziorski i Kacper Mąkowski najpierw zostali odpowiednio poinstruowani, a następnie przystąpili do wykonywania obowiązków.
Nigdy nie byłem w schronisku, dlatego chciałem zobaczyć jak to wszystko wygląda. Pamiętam jak kilka lat temu od koleżanki mojej mamy urodziły się koty i postanowiliśmy jednego z nich przygarnąć. Myślę, że warto adoptować zwierzęta, bo potrzebują one miłości i to widać jak ich odwiedziliśmy – mówi Jakub Piątek, piłkarz GKS Tychy.
Odwiedziny zawodników rozpoczęły się od porządków. Bartłomiej Jeziorski zamiast kija musiał trzymać tym razem wiaderko i szczotkę. Jego zadaniem było posprzątanie boksów.
Sam mam w domu psa, dlatego chciałem odwiedzić schronisko. Najpierw musiałem wyczyścić boks, a następnie umyć narzędzia, których używałem. Warto mieć zwierzęta, bo dają one bezwarunkową miłość i przyjaźń. Dla mnie zwierzęta są jak członkowie rodziny, a nie żadna zabawka. – dodaje Bartłomiej Jeziorski, hokeista GKS Tychy.
Zabawa z psem czekała na piłkarza GKS Tychy. Jakub Piątek na początku miał małe problemy z upilnowaniem Barry’go, ale ostatecznie z pomocą smakołyków panowie znaleźli porozumienie.
Ostatnim punktem była pomoc medyczna. Kacper Mąkowski musiał najpierw zakropić oczy kotom, a następnie pobawił się z nimi.
W tej chwili mamy 39 kotów i 41 psów. Nie jest to może duża liczba, ale tak naprawdę nie powinno ich być tutaj w ogóle. Liczymy, że jak ludzie zobaczą jakie mamy piękne zwierzęta, to zwiększy się liczba adopcji. Wolontariusze i pracownicy schroniska starają się dać im namiastkę miłości, którą powinny dostać w domu- zaznacza Katarzyna Jasińska, Miejskie Schronisko dla Zwierząt w Tychach.
GKS Tychy i Miejskie Schroniska dla Zwierząt w Tychach współpracują już od kilku lat. W 2017 roku odbyła się kampania „Nie zostawiaj zwierząt na lodzie”, a kilka miesięcy później powstał kalendarz charytatywny z udziałem zawodników oraz psów i kotów.
Liczymy, że dzięki takim akcjom dotrzemy do jeszcze większego grona odbiorców i zachęcimy w ten sposób kibiców GKS Tychy do adopcji zwierząt. Dzięki naszej ostatniej kampanii wszyscy bohaterowie akcji znaleźli nowe domy i teraz mamy podobny cel. Wizyta w schronisku nie jest jeszcze naszym ostatnim słowem w tym roku. Przed świętami czeka nas główna odsłona akcji – dodaje Krzysztof Trzosek, rzecznik prasowy GKS Tychy.
autor K. Trzosek zdjęcia K.Peszat
1967