Wyjazdowy impas przerwany – statystyki po weekendzie
Tym razem obyło się bez jubileuszy piłkarzy – te prawdopodobnie już za tydzień – ale kilka ciekawych spraw wyszło przy okazji wygranej z Sołą, jak choćby przerwanie czarnej serii wyjazdowej. Kandydat do awansu bez wygranej przez ponad pół roku poza domem? No trochę zbyt długo to trwało, ale oby wygrana w Oświęcimiu dała impuls i udało się napędzić przed spotkaniami w Piszczacu i Połańcu.
- Zwycięstwo w Oświęcimiu było pierwszym wyjazdowym triumfem w lidze od… 26.08.2018 roku, gdy Motor pokonał Spartakusa w Daleszycach. To oznacza, że kibice musieli czekać na wyjazdową wygraną przez niemal 7 miesięcy
- Sobotni mecz był trzecim bez straconego gola – ostatnia taka seria bez straconego gola miała miejsce od 04.11.2017 do 24.03.2018, gdy Motor w czterech kolejnych meczach nie stracił gola – kolejno Orlęta(4:0), Avia(4:0), KSZO(0:), Podhale(2:0)
- Przy okazji Motor przedłużył serię meczów bez porażki do 12.
- Po sześciu kolejkach przerwy Motor wraca na ligowe podium. Po raz ostatni był na nim po 14. kolejce, gdy wygrał z Chełmianką 2:0 u siebie
- Bartosz Waleńcik strzelił swojego debiutanckiego gola w trzecim ligowym występie w Motorze i został 13. zawodnikiem żółto-biało-niebieskich, który strzelił gola w rozgrywkach 2018/19
- Bramka Waleńcika była 12. trafieniem po stałym fragmencie gry, jaki Motor strzelił w tym sezonie, co oznacza, że w ten sposób padło dla lublinian 36% goli
- Adrian Olszewski zanotował 7. czyste konto w tym sezonie, co oznacza, że 47% meczów zakończył na zero z tyłu
- Adrian Olszewski dołączył do Andrzeja Sobieszczyka i obaj bramkarze Motoru mają obroniony jeden rzut karny w lidze. W przypadku Sobieszczyka chodzi o mecz z Czarnymi Połaniec, gdy jednak Kamil Hul strzelił gola z dobitki
- Konrad Nowak zobaczył w Oświęcimiu 4. żółtą kartkę w tym sezonie i nie zagra w najbliższym meczu przeciwko Spartakusowi Daleszyce
- Tomasz Brzyski zobaczył w Oświęcimiu 7. żółtą kartkę w tym sezonie, co oznacza, że każda kolejna będzie równoznaczna z jednomeczową pauzą. Taka sama sytuacja dotyczy Marcina Michoty oraz Michała Wołosa – po 3 kartki
11730