Święta z Miedzianką
Miedź Legnica - Legia Warszawa
Legia Warszawa będzie kolejnym rywalem Miedzi Legnica w PKO Bank Polski Ekstraklasie. Spotkanie obędzie się w Poniedziałek Wielkanocny.
Warszawianie w minionej kolejce wygrali na własnym boisku 3:1 z Rakowem Częstochowa, a gole zdobywali Tomas Pekhart, były gracz legniczan Rafał Augustyniak i Paweł Wszołek. Dzięki zwycięstwu, Legia na sześć punktów zbliżyła się do prowadzącego zespołu spod Jasnej Góry. Ekipa ze stolicy w bieżącym sezonie zgromadziła 55 punktów. Nad trzecim Lechem Poznań podopieczni trenera Kosty Runjaicia mają jedenaście oczek przewagi. Legia odniosła 16 zwycięstw, 7 meczów zremisowała i poniosła 3 porażki, przy bilansie bramkowym 42:27. Na obcym terenie warszawianie zanotowali 7 wygranych, 3 podziały punktów i 3 przegrane (bramki 16:14).
- Mecz z Legią to na pewno wyzwanie dla wszystkich. Warszawianie w tym roku kalendarzowym to najlepszy zespół PKO BP Ekstraklasy. Zarówno jeśli chodzi o sposób gry, jak i punktowanie. Na wyjazdach zdobyli komplet oczek. Z kolei w ostatnim meczu ligowym w bardzo dobrym stylu pokonali u siebie 3:1 lidera. Poprzeczka będzie zawieszona bardzo wysoko, ale my potrafimy pokazać się z dobrej strony na tle silnego przeciwnika. Tak było choćby podczas ostatniego wyjazdowego meczu przy ul. Łazienkowskiej. Także mecze z Lechem pokazały, że potrafimy grać z dobrymi rywalami. Mobilizacja, by pokazać się z dobrej strony jest u nas bardzo duża – mówi trener Grzegorz Mokry.
Jesienią w Warszawie gospodarze wygrali 3:2, choć po niespełna kwadransie legniczanie prowadzili dwoma bramkami. Wynik spotkania w 3 minucie otworzył Angelo Jose Henriquez Iturra, a podwyższył Luciano Narsingh. Bramkę kontaktową zdobył Paweł Wszołek, a tuż przed przerwą wyrównał Filip Mladenović. Serb po zmianie stron strzelił również zwycięskiego gola. We wtorek warszawianie rywalizowali w Fortuna Pucharze Polski, wygrywając na wyjeździe 1:0 z KKS-em 1925 Kalisz. Gola już w 2 minucie zdobył Igor Strzałek. Później nie bez problemów stołeczni dowieźli prowadzenie do końca zawodów.
- Byliśmy z trenerami na meczu z KKS-em, by zobaczyć Legię na żywo. Drużyna z Kalisza pokazała przede wszystkim dużą determinację i odwagę. Tego potrzebujemy w meczu z warszawianami. Zawodnicy drugoligowca nie bali się grać wysokim pressingiem. Odbierali piłkę blisko pola karnego Legii i bardzo odważnie zagrali w ataku – zauważa szkoleniowiec zielono-niebiesko-czerwonych.
Stołeczni będą więc mieli w nogach dodatkowe spotkanie, rozegrane w bieżącym tygodniu. - Nie brałbym tego pod uwagę. Mecz Fortuna Pucharu Polski rozegrany został już we wtorek. My gramy w poniedziałek, więc Legia przeprowadziła praktycznie normalny mikrocykl. Sześć dni między meczami, przy tak silnej i wyrównanej kadrze, jaką posiada stołeczny zespół, nie będzie miało znaczenia – podkreśla opiekun legniczan.
W zespole Legii nie ma graczy pauzujących za nadmiar żółtych kartek. Miedź będzie musiała radzić sobie natomiast bez Kamila Drygasa, który w Kielcach obejrzał czwartą żółtą kartkę w sezonie. Do dyspozycji sztabu szkoleniowego będzie zaś Maxime Dominguez, którego kara napomnienia w meczu z Koroną została anulowana.
- Poza Kamilem i ciągle wracającym do zdrowia Olafem Kobackim, prawdopodobnie wszyscy pozostali zawodnicy będą do naszej dyspozycji. Po urazie wraca Szymon Matuszek, co nas cieszy – kończy Grzegorz Mokry.
Początek poniedziałkowego meczu na Stadionie Miejskim im. Orła Białego w Legnicy o godz. 20:00. Pojedynek transmitowany będzie w Canal+ Sport oraz Canal+ 4K Ultra HD. Wynik podawany będzie na naszym klubowym Twitterze. Bilety na spotkanie zakupić można w serwisie bilety.miedzlegnica.eu, Strefie Miedzi przy ul. Wrocławskiej 43/1 (od poniedziałku do piątku w godz. 9-16, a w sobotę w godz. 10-14) oraz w stadionowych kasach na dwie godziny przed meczem.
1681