WIARA LECHA II – POZNAŃ FC 7:4

W 12. kolejce B-klasy Wiara Lecha II pokonała Poznań FC 7:4. Było to czwarte zwycięstwo z rzędu rezerw.
Po dwutygodniowej przerwie Niebiesko-Biali podejmowali na własnym boisku zespół Poznań FC. Lechici nie zawiedli i wygrali z wyżej notowanym rywalem różnicą trzech bramek.

Od początku meczu Wiara Lecha II chciała narzucić swoje warunki gry. Ta sztuka lechitom się udała. W 5. minucie wynik spotkania otworzył Piotr Makowski, który pewnie wykorzystał rzut karny. Rezerwy nie cieszyły się długo z prowadzenia. Sześć minut później był remis 1:1. Błąd w komunikacji w defensywie wykorzystał napastnik Poznań FC, który przejął piłkę i strzałem po krótkim słupku pokonał Wincentego Olesienkiewicza. W kolejnych minutach walka toczyła się w środku pola. Aż do 35. minuty. Maciej Smuniewski swoją indywidualną akcję po lewej stronie zakończył zagraniem do Piotra Makowskiego, który z najbliższej odległości pokonał bramkarza gości. Przed końcem pierwszej części lechici podwyższyli prowadzenie po dwójkowej akcji Bartosz Goderski – Mateusz Bednarek, którą sfinalizował ten ostatni.

Siedem minut po wznowieniu gry po przerwie bezpośrednim uderzeniem z rzutu rożnego popisał się grający trener Wiary Lecha, Piotr Jabłecki. Dwie minuty później, błąd przy wyprowadzeniu piłki popełnił zespół gospodarzy, który został bezwględnie wykorzystany przez napastnika gospodarzy. Kwadrans gry, między 53., a 68. minutą okazał się kluczowy dla przebiegu całego meczu. Najpierw sędzia główny dopatrzył się faulu na zawodniku z PFC i podyktował rzut karny, który goście zamienili na gola. Minutę później sprytnym zgraniem głową popisał się Makowski. Piłka trafiła pod nogi Bartosza Goderskiego, który silnym uderzeniem zza pola karnego pokonał bramkarza. 180 sekund później było już 6:3. Futbolówkę z narożnika boiska dośrodkował Marcin Daniel, trafiła ona wprost na głowę Macieja Smuniewskiego, który z okolic piątego metra wpakował ją do siatki. Nie minęły kolejne dwie minuty, a Wiara Lecha II cieszyła się z siódmego gola. Ponownie na listę strzelców wpisał się Smuniewski, który tym razem pokonał bramkarza Poznań FC uderzeniem z rzutu wolnego z okolic 20 metra. Osiem minut później, arbiter główny spotkania ponownie dopatrzył się faulu w polu karnym na zawodniku gości i wskazał na wapno. Rywale pewnie wykorzystali jedenastkę i ustalili wynik spotkania, które zakończyło się zwycięstwem Niebiesko-Białych 7:4.

Kolejne spotkanie lechici rozegrają w niedzielę, 19 listopada w Robakowie. Rywalem podopiecznych trenera Piotra Jabłeckiego będzie Antares Zalasewo. Mecz rozpocznie się o godzinie 16.