Wiara Lecha drugi raz z rzędu pokonuje rywala strzelając cztery bramki oraz zachowując czyste konto. Tym razem Lechici pokonali w derbowym spotkaniu TPS Winogrady, a bramki dla niebiesko-białych zdobywali Marcin Mazurek bezpośrednio po rzucie wolnym tuż przed przerwą oraz Dawid Kaczmarek, który zaliczył tego dnia klasycznego hattricka. Zwycięstwo Kiboli ocenił trener Łukasz Kubiak.
Mimo gorzej wyglądającej pierwszej połowy meczu, schodziliśmy do szatni z prowadzeniem, a po przerwie już zdominowaliśmy rywali. Zwyciężył ten, kto lepiej zareagował na przebieg spotkania?
Już przed spotkaniem uczulałem zawodników w szatni, że będzie to trudniejszy mecz niż inauguracja ze Spartą Szamotuły. Zespół TPS-u, szczególnie w pierwszych 30 minutach, był dobrze zorganizowany w obronie, często podwajali krycie i szukali szans w kontrach. My mieliśmy problem z konstruowaniem akcji ze względu na zbyt wolną grę i małą ruchliwość w ataku pozycyjnym. Na przerwę schodziliśmy z prowadzeniem po fantastycznym strzale Marcina Mazurka, ale na pewno nie byliśmy zadowoleni z pierwszych 45 minut. W drugiej połowie wykonaliśmy kilka korekt ustawienia, przyspieszyliśmy grę, a przeciwnik opadł z sił. Te trzy czynniki sprawiły, że mecz zakończył się naszym wysokim zwycięstwem z czego bardzo się cieszę. Mojemu zespołowi należą się jednak duże brawa, że mimo przeciwności w pierwszych minutach meczu potrafiliśmy przełamać własną niemoc i wygrać trudny derbowy mecz. Po przerwie pokazaliśmy charakter i dużo zespołowych akcji z których jestem bardzo zadowolony.
Aż trzech zawodników musiało opuścić boisko z uwagi na urazy, a jeden z nich będzie pauzował przez kilka najbliższych tygodni. Szeroka kadra zapewni spokój mimo kontuzji?
Ta wygrana ma słodko-gorzki smak, bo połowę zmian w trakcie meczu wymusiły urazy. Każdy z zawodników jest ważnym ogniwem pierwszej jedenastki, ale na nasze szczęście nasza kadra jest szeroka. Wolałbym mieć do dyspozycji wszystkich zawodników, ale też nie obawiam się, że zawodnicy, którzy wejdą z ławki obniżą poziom tego zespołu. Widać to było również w meczu derbowym. Z tego miejsca chciałbym też pochwalić wszystkich rezerwowych, którzy wnieśli dużo ożywienia w nasze poczynania po przerwie i to również dzięki rezerwowym nasza gra wyglądała zdecydowanie lepiej w drugich 45 minutach. Teraz na pewno będę z niepokojem czekał na wieści odnośnie stanu zdrowia zawodników, ale mam nadzieję, że te urazy nie będą poważne i zawodnicy w miarę możliwości szybko wrócą do treningów.
Podobnie jak jesienną, rundę wiosenną rozpoczęliśmy od dwóch zwycięstw. Przed nami mecz z Leśnikiem Margonin, z którym we wrześniu wywalczyliśmy jeden punkt. Celem będzie przedłużenie zwycięskiej passy, kolejne czyste konto oraz wykorzystanie sytuacji w ligowej tabeli?
Początek rundy w naszej lidze to spora liczba niespodzianek. Zespoły z górnej części tabeli traciły punkty z drużynami broniącymi się przed spadkiem, więc liga na pewno jest bardziej wyrównana. Nie zamierzamy nikogo lekceważyć, tym bardziej drużyny z Margonina, która bardzo dobrze zaprezentowała się w meczu pierwszej rundy. My chcemy podtrzymać nasz dobry start w rundzie wiosennej. Jestem zadowolony, że w pierwszych dwóch meczach ligowych nie straciliśmy gola, co pokazuje, że coraz lepiej bronimy i będziemy chcieli zachować czyste konto jak najdłużej. Jednocześnie w dwóch pierwszych meczach strzeliliśmy 8 goli, co pokazuje, że gramy ofensywnie i takiej właśnie postawy będę oczekiwał od zespołu w sobotę. Odpowiedzialnej w obronie i aktywnej w ataku z dużą liczbą kreowanych sytuacji. Aktualnie jesteśmy wiceliderem, ale grupa pościgowa za naszymi placami nie odpuszcza. W meczu z Leśnikiem będziemy chcieli wywalczyć komplet punktów przed własną publicznością i w tygodniu zrobimy wszystko, żeby jak najlepiej przygotować się do tej rywalizacji.